Witam. Spotkała mnie kiepska sprawa. Jadę sobie 10 km na godzinę, jestem pod domem prawie i nagle dziecko nacisnęło mi przycisk start/stop i zgasiło auto. Wyskoczył błąd trakcji. Gdy odpaliłem ponownie auto, zaświecił mi się check i auto tak jakby nie chodziło na wszystkie gary. Tak samo chodzi na benzynie jak i na gazie z tym, że na benzynie tak jakby po cichu coś cykało jakby jeden wtrysk od gazu chodził mimo iż jest wyłączony gaz. Co mogło się wydarzyć Panowie zanim jutro pojadę na kompa jeżeli dam radę. Auto w tej chwili odłączone od akumulatora na noc z nadzieją, że rano się naprawi samo :) Auto jechało może z 5 metrów po zgaszeniu. Czy mógł przeskoczyć rozrząd czy coś w tym rodzaju ?