Zgadza się. Może narobić bigosu.
Tył sprawdzałem. Sam stabilizator wygląda na suchy.
Wejścia przewodów suche, na uszczelnieniach stabilizatora również nie widać wycieków. Kontrolka na desce się świeci - pochylone auto. Płynu w zbiorniku jest poniżej stanu lecz na tyle dużo że go widać.
Jak wcześniej pisałem nie widzę więcej ubytków po próbnej jeździe.
Czy ten układ jest w jakiś sposób zabezpieczony przed nadmiarem płynu. Możliwe że dolewając przekroczyłem stan.




Odpowiedz z cytatem