Cześć panowie, jestem nowy
Właściwie to nie aż tak nowy, bo chcąc się zarejestrować okazało się, że zrobiłem to już we wrześniu. Dotychczas na forum zaglądałem sporadycznie ale nabieram przekonania, że jedynie to forum ustrzeże mnie przed spontanicznym zeżarciem kierownicy z frustracji w sytuacji kiedy to moja maszyna po raz kolejny i kolejny i kolejny się buntuje. Samochód nigdy się nie popsuł tak, żeby nie dało się jechać, cały czas jednak zaskakuje mnie tym, ile pieniędzy można , a i tak w kółko coś jest nie tak. Siedzę teraz w tym g%$ie po uszy i mam nadzieję, że wynurze chociaż głowę ponad jego powierzchnie. Szalom
edit: chcialem wrzucić fotki, ale nie umiem :(