az mi sie przypomniala historyjka jak kolega mial wypadek troche pofikal po ziemi, tyl , przod zmasakrowany, podbiegaja do niego znajomi ratowac i pytaja :
- nic ci nie jest?
- no a jak! przeciez to 7mka !
wyszedl z tego bez zadrapania :)
az mi sie przypomniala historyjka jak kolega mial wypadek troche pofikal po ziemi, tyl , przod zmasakrowany, podbiegaja do niego znajomi ratowac i pytaja :
- nic ci nie jest?
- no a jak! przeciez to 7mka !
wyszedl z tego bez zadrapania :)