Mocno i to bardzo :) aż nie wiarygodnie chłonie energię, przecież wiadomo że BMW nie testuje aut przy 50km/h bo tymi autami nie da się jeździć tyle :) a więc takie testy mijają się z celemZamieszczone przez -czarek-
Mocno i to bardzo :) aż nie wiarygodnie chłonie energię, przecież wiadomo że BMW nie testuje aut przy 50km/h bo tymi autami nie da się jeździć tyle :) a więc takie testy mijają się z celemZamieszczone przez -czarek-
---===Bo radość to suma drobnych przyjemności===---
*** UWAGA! ACHTUNG! ATTENTION! ATENCION! ***
Ze względu na ograniczony czas coraz rzadziej zaglądam na forum :(
W sprawach pilnych proszę o kontakt na maila coboss@op.pl pamiętajcie o zaznaczeniu, że jesteście klubowiczami!
Zamieszczone przez coboss
A ile ???
Coboss a uważasz że testy zderzeniowe Porshe to się odbywaja przy 300km/h?? Te testy sie przeprowadza według jakiś norm a nie według tego jakie auto rozwija prędkości :/
[URL]http://7er.pl/showthread.php/9030-Damias[/URL]
Ten film-szczególnie jego końcówka- jest dla przeciwników jeźdzenia w pasach ;)Zamieszczone przez tristeza
A coboss musi jechać do mechanika. Może masz jakąś wadę fabryczna, że nie da się jechać 50km/h Twoim autem?
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
:D nie bo mi powie, że mam cegłę wsadzić pod pedał :D
-----------------------------------
Z jakimi prędkościami? 70?80?90?100? nie wiem zapytajcie ich :P przy takiej, przy jakiej najczęściej dochodzi do niebezpiecznych uderzeń zagrażających życiu i zdrowiu. Takie auto nie hamuje! A kierowca przed wypadkiem w 95% przypadków ciśnie hamulec i rzadko uderza mając więcej jak 100 km/h... Jak chcesz wiedzieć ile to uderz kiedyś 40km/h autem w sąsiada :) jak rozwalisz coś więcej jak zderzak prze 7er to stawiam Ci flachę :)
BMW nie bierze chyba udziałów w testach Euro NCAP czy jak to się zwie bo po co? Po co ktoś ma trzaskać auto za pół Mo PLN żeby zobaczyć jaki ma to wpływ na pasażerów przy prędkości 50km/h? Takim autem? Człowiek wychodzi żywy przy uderzeniu przez samochód jadący 50km/h, Jak dla mnie przy jakichś małych prędkościach i masie 2 ton nie czuje się nawet za bardzo uderzenia w środku. A oni przecież mają testować ochronę z ludzi wartą pół miliona zł :)
---===Bo radość to suma drobnych przyjemności===---
*** UWAGA! ACHTUNG! ATTENTION! ATENCION! ***
Ze względu na ograniczony czas coraz rzadziej zaglądam na forum :(
W sprawach pilnych proszę o kontakt na maila coboss@op.pl pamiętajcie o zaznaczeniu, że jesteście klubowiczami!
Co do bezpieczeństwa BMW...
nie ma się czym chwalić... Pod koniec roku trzasnąłem corsę na światłach koles dostal z OC za zniszczenia okolo 10k (chyba podloga w bagażniku poszla), a beemce urwał się tylko zatrzask od halogenu (!) i wcisnęła się delikatnie jedna nerka (nerka cała ani ryski!)... jechałem chyba ze 30 w momencie uderzenia i nie poczulem praktycznie wcale wstrząsu. z przylepiona do maski corsą kawalek podjechałem. na bejce nie ma nawet zadrapania, poduszki nie wystrzeliły bo samochod poprostu sobie pojechal dalej z "przeszkodą" :D
(dla ciekawskich - okazało sie ze jechalem nad tunelem podziemnym gdzie plynie rzeczka komputer pokazywal 0,5st C, zlapal lodzik na asfalcie, corsie zapaliło się pomarańczowe i koleś sie zatrzymal, ja nie :D to byla gorka kąt moze z 15 - 20 stopni.)
jak sobie przy tej okazji porownalem jak jest skonstruowane BMW i maly samochodzik stwierdziłem, że nie przesiade sie nigdy w mniejsze autko (oby).
a ja dodam, że każde auto ma taką konstrukcję, że tył jest dużo mocniejszy niż przód który jest projektowany tak aby składał się możliwie najmocniej aby pochłonąć energię kinetyczną. Czyli w 90% przypadków przy takich uderzeniach auta wyglądają na odwrót, to uderzające przodem ma dużo większe szkody niż to co dostaje uderzenie w tył...
PS. Ja tak miałem dostawczakiem :) koleś odje... taki skecz na trasie że wierzyć się nie chce do dzisiaj, że można być takim idiotom :razz: a w nagrodę przeholowałem go busem jakieś 15m :D ja oprócz tego że zderzak mi w paru miejscach wyskoczył z zaczepów i minimalnie wcisnęła się maska w okół znaczka nie miałem nic a koleś w sedanie miał cały mój przód odciśnięty i typowo skasowany cały bagażnik. Ale to była zasługa wielkiego zderzaka zrobionego z jakiegoś tworzywa co pochłoną energię (dosłownie jak by był z kałczuku) no i wiadomo z wielkiej różnicy mas... Ja w środku mając zapięte pasy nie czułem nic a miałem ok 50km/h (do tej prędkości wyhamowałem) oprócz huku widziałem tylko jak na niego najeżdżam :) swoją drogą fajnie to wyglądało z mojej kabiny :D
---===Bo radość to suma drobnych przyjemności===---
*** UWAGA! ACHTUNG! ATTENTION! ATENCION! ***
Ze względu na ograniczony czas coraz rzadziej zaglądam na forum :(
W sprawach pilnych proszę o kontakt na maila coboss@op.pl pamiętajcie o zaznaczeniu, że jesteście klubowiczami!
Kolega RockR napisał, że wjechał przodem w tył innego pojazdu i miał dość małe szkody względem tego co się stało w aucie poprzedzającym (co poniekąd przeczy Twojej teorii).Zamieszczone przez coboss
Tu trzeba wziąć poprawkę na wiele czynników (klasa auta, wielkość, masa, epoka produkcji...). Widziałem kiedyś "bratobójczą potyczkę" dwóch beemek. e36 wjechało centralnie w tył e32. Zgodnie z przypuszczeniami e36 pożegnało się z lampami, maską, chłodnicą, atrapą. e32 miało kilka rys na zderzaku. Przypuszczam, że gdyby zamiast e32 było e38, straty po stronie siódemki byłyby większe.
Przy okazji mała prośba o większą uwagę w pisowni (poprawione błędy zaznaczyłem na czerwono). Gdyby zderzak był z "kałczuku" a nie z kauczuku to byłby wielki "splash" i kupa smrodu ;D ;D
Dlaczego? Starsze samochody pomimo trwalszej niż dzisiejsze konstrukcji, były raczej mniej odporne na uderzenia...Przypuszczam, że gdyby zamiast e32 było e38, straty po stronie siódemki byłyby większe.
Mylę się??
To jest ciekawa sprawa z tym jak wytrzymały jest tył auta. moim zdaniem raczej nie jest mocniejszy od przodu no bo i co ma ten tył chronić. Tu by trzeba podyskutować z kimś kto dokładnie zna budowę aut.
Przytoczę pewną sytuację która miała miejsce w moim mieście jakoś jesienią zeszłego roku. Koleś przydzwonił e36 kombi w jakąś fieste starą czy coś podobnego. Było to w centrum miasta gdzie jest do 20 ograniczenie. Nie wiem ile jechał i jak wyglądał dokładnie przebieg wypadku ale bmw miało zbitą i wgniecioną lampę razem z kierunkiem z lewej strony. Trochę błotnik przy kierunku sie wgniótł i chyba nerki. A tamta fiesta miała nie dość że wgnieciony bagażnik to aż uniesiony tył. Prawie do tylnej kanapy doszło. Jak by 7er sie w nią wbiła powiedzmy z 50 km/h i ktoś by z tyłu siedział to by mu sie nery z 7emy z własnymi przywitały.
Prowadzenie BMW serii 7 nie sprowadza się do jazdy do celu
lecz jest celem samym w sobie.
https://www.facebook.com/Chojnickie-Muzeum-Motoryzacji-i-Techniki-1624705857838311/