Chodziło mi bardziej o pokazanie w jakim stanie są takie importy wystawiane w innych krajach i za jaką cenę, niż reklamowanie konkretnych aut.
Tutaj jest 7er z giełdy klasyków i zobacz na jednym ze zdjęć jak po przygniatany jest fotel kierowcy a auto ma podobno 31tyś przebiegu
http://www.gieldaklasykow.pl/bmw-735...0-pln-wroclaw/
Zależy kto jak wsiadał ;) Widziałem jak wygląda fotel w G11 po około 2000km i powiem, że miał większe zmarszczki ;)
Musicie zapomnieć o mitach, że kierownica, drążek czy fotel powiem Wam jaki jest przebieg ! Nic bardziej mylnego. Ja kupując moją E65 z przebiegiem 100tyś miałem dziurkę na oparciu, byłem przekonany że nie ma opcji aby w 7er mogło coś takiego się stać, szczególnie że wcześniej miałem kilka bmw z dużo większymi przebiegami i siedzenia były super. Ale niedługo później tapicer wszył mi nowy kawałek skóry i.... i po 100 tyś robi się już prawie dziura w tym samym miejscu !
W DE auta importowane z Japonii są tańsze od takich samych pochodzących z rynku niemieckiego (z podobnie małym przebiegiem). U nas to absolutny szczyt cenowy bo nie ma dla nich alternatywy. Tzn nie istnieją (prawdopodobnie) na rynku E38 750iL kupione jako nowe w Polsce i mające np. 50 tys km udokumentowanego przebiegu.
Nie miałem większej styczności z autami z Japonii, ale byłem kiedyś w komisie z linku, ich auta sprzedawane jako ideały z azji pozostawiały wiele do życzenia. E38 i E31 które mają stoją już ponad rok, 8er na żywo wygląda na prawdę słabo, 7er dla mnie nie warte więcej niż 12k (bez względu na tjuningi).
https://komistopcars.otomoto.pl/shop/
Tak na marginesie, reszta aut również tych z europy, też nie przedstawia deklarowanego stanu.
Ostatnio edytowane przez tequila1909 ; 09-03-2017 o 10:01
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Niestety ci co ściągają te auta z Japonii bazują na modzie na klasyki jaka się rozpętała w Polsce. Obecnie każdy stary gruz jaki jest wystawiany w internecie to dla sprzedającego klasyk albo youngtimer. A już w firmach które wystawiają auta na Giełdzie Klasyków ceny są po prostu chore. Myślę, że przebitki tych handlarzy na takich autach sięgają spokojnie 100%. Ostatnio na targach w Nadarzynie wystawiało się kilku dealerów takich perełek. Obejrzałem kilka z tych aut i uważam, że absolutnie nie były warte swojej ceny. Stało np. czarne M6 które było tak fatalnie polakierowane, że w zasadzie trzeba by je było lakierować jeszcze raz w cenie chyba ok 200k. Najciekawsze jest to, że muszą im się te auta sprzedawać. Jakie są ceny transakcyjne tego nie wiem. Ale ciekawi mnie to, że ludzie gotowi są kupić np. E38 za 80k w takiej firmie, a jak wy wystawicie egzemplarz zadbany i w idealnym stanie za np. 30k to pies z kulawą nogą do was nie zadzwoni. Psychologia?
Stara prawda zawsze działa. Każdy chce kupić fulla na pełnej igle. I wierzy w przebieg 280 000 km.
-------------------------------------
Broń Masowego Wyprzedzania.
nie psychologia takie firmy znają bogatych odbiorców którzy do ciebie nie zadzwonią bo nie mają chęci czasu i ci nie ufają a firmie x "doświadczonej" w klasykach powierzą swoją kasę