Cześć,
mam problem z autem. Zaczęło się od tego, że przestało mi działać sterowanie fotelem kierowcy oraz regulowanie kierownicy. Wraz z ojcem postanowiliśmy posprawdzać bezpieczniki (i pewnie tu coś musiało pójść nie tak), następnie kostki przy fotelu. Okazało się, że przy tym panelu z przyciskami, tzn. w środku jest lekko pęknieta kostka i wystarczyło ją tam poprawić, zakleić taśmą czy coś żeby powróciło sterowanie. Niestety, jeszcze przed tym zauważyłem że zmienił się język na nawigacji, no ale myślałem że nie będzie jakiegoś z tym problemu, coś pewnie zresetował przy bezpiecznikach.
Do sedna: radio gra, fotele się ruszają, wszystko świeci pierdzi itp., przekręcam kluczyk, a tu tak jakby odcina prąd. w momencie przekręcenia kluczyka gaśnie wszystko i ponownie się zapala. Za pierwszymi odpaleniami świeciła się kontrolka od akumulatora, i auto tak jakby zapaliło, chodziło w taki dziwny sposób, nie reagowało na gaz, dźwięk tak jakby próbowało auto odpalić, czasem zdychał sam, czasem nie.
Co to może być? Co mógłbym sprawdzić? :/
sam sobie trochę odpowiem xD:
po kompie doszedłem do tego że prawdopodobnie rozkodowany kluczyk + padnięty całkiem akumulator. zakodowałem kluczyk i czekam aż się naładuje i spróbuję wtedy