jak mialem walnietą głowice to byly tak nabite że hey..- cisnienie to robiło. poprzedniemu wlaścielowi rozwaliło wąż gumowo plastiowy ,,,,a on tak jezdzil lata i pewnie nawet nie wiedział że miał walniętą głowice do czasu jak mu walnoł ten wąż. A jeździł mało bo auto było bez lpg i facet też nie był już za młody. Jutro sprawdze ci u mnie te wężę i postaram się jakś to opisać żeby było wiadomo o co kaman.