Witam.
Dzisiaj z wielkim sceptyzmem na stacji benzynowej podczas tankowania do pełnego baku dolałem dodatek do paliwa, którego nazwę macie w temacie i efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania! Samochód chodzi zdecydowanie ciszej, ale najważniejsze jest to, że już od pierwszego odpalenia całkowicie zanikło falowanie obrotów. A pomyśleć, że jeszcze do wczoraj zamierzałem oddać auto na regeneracji skrzyni i sprzęgła i wykosztować się na jakieś 5 tysięcy złotych. Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że zwykła półlitrowa puszeczka może przynosić takie efekty i dlaczego samochód mimo wszystko faluje mi na zwykłym dieslu, skoro korekcje wtrysków są w normie. Mam dylemat, który polega na tym, że albo zacznę stosować ten środek systematycznie, albo przejdę na diesel w formule verva (ten na shellu ma podobno w swoim składzie właśnie dokładnie ten środek).
Temat zakładam dla potomnych, bo wiem, że wielu z użytkowników forum ma problem z falowaniem obrotów, zwłaszcza w dieslach w przedliftowych e65. Zanim zaczniecie grzebać we wtryskiwaczach, konwerterze lub skrzyni lepiej dolejcie tego specyfiku przy tankowaniu, bo być może okaże się, że zaoszczędzicie kupe kasy na niepotrzebnej regeneracji automatu.
Jeżeli ktoś ogarnięty jest w stanie wytłumaczyć mi laikowi zasadę działania tego środka to prośba o napisanie postu w tym temacie.
Pozdrawiam.