Wcześniej sporo o tym czytałem i technologia wytwarzania jest nieco inna. Premium jest przede wszystkim sporo czystsze i zawiera śladowe ilości siary (co wymaga dodatkowego procesu - tym sposobem osiągają 0,005% zawartości dla paliw Aral/BP), mniej się do tego pieni, ma lepsze właściwości antykorozyjne, ma znacznie (5 do 7 punktów) poprawioną liczbę cetanową (spokojniejsza i cichsza praca, lepszy rozruch, mniej tzw. "misfire", szybsze osiąganie temperatury przez silnik, a nawet mniej osadzania się nagarów z racji lepszego wypalania mieszanki i przez to ograniczone są lokalne przegrzania). Paliwo premium poza tym nie posiada tylko dodatków czyszczących, ale też te, które poprawiają inne parametry - smarowanie, zwiększające liczbę cetanową i wszystko jest w bezpiecznej ilości, bo niektórzy lubią przesadzać lub wlewają nie na pełny zbiornik. Dodatkowo, paliwo premium jest bardziej odporne na starzenie się (utratę parametrów z biegiem czasu), co ma szczególne znaczenie, dla późniejszej czystości silnika, EGR, czy filtrów (nagary).
Dla przykładu, zwykła benzyna i benzyna premium ma inne zabarwienie i nieco inny zapach.
Wielu ma podejście takie, że skoro auto nie ma połowy mocy więcej i nie pali kilku litrów mniej, to znaczy, że nie działa, a nie o to chodzi.
Temat lepszego paliwa jest taki sam, jak lepszego oleju. Takie hydrocrkack'i zawierają masę detergentów, ale co z tego, jak utrzymywanie parametrów wstępnych jest nędzne. Mało kto jednak widzi różnicę, bo niby skąd, a jak się coś psuje, to olej często nawet podejrzany nie jest, a do dziś krążą wciąż mity, że "100tys.km i trzeba przejść na półsyntetyk", który jest gwoździem do trumny w szczególności dla silnika z turbo.