Weź głęboki wdech policz do 10-ciu i prześpij się z myślą, że chcesz to auto kupić. Jak rano wstaniesz i będziesz tak samo nią zachwycony to jedź i kupuj. Że powypadkowa nie jest dla Ciebie problemem to OK. Ale odpowiedz sobie na jedno pytanie. Będziesz ją robił blacharsko czy zostawisz i będziesz tak jeździł ? Bo jak zamierzasz to robić to sorki ale chyba 25 tys musisz na lekko liczyć. Te 10 tys. o których mówisz to dobry gaz w 60 % pochłonie. A pod folią to nie wiesz co jest bo może trzeba będzie malować auto bo będzie jeszcze gorzej. Tym bardziej, że lewe nadkole chyba też oberwało bo tak jakby folia była drugi raz klejona na ten element. Prawa lampa też coś czuję, że nie będzie szczelna a to kolejne 2 tys za używkę. Naprawdę to sobie przemyśl. Zakładam, że masz 30 tys. w kieszeni i 10 tys. na pakiet startowy więc poszukaj coś co przynajmniej wizualnie będzie nie do ruszenia a za 40 tys. na pewno znajdziesz. Bo technicznie to jakiej byś z allegro nie kupił to w każdą włożysz od 5 tys. do 25 tys. bez względu na cenę zakupu. No chyba, że ktoś się nie przejmuje stanem wizualnym, tym, że płynu chłodniczego ubywa, skrzynia szarpie, kierownicą telepie, kopci z tłumika i chla olej. To wtedy możemy powiedzieć, że auto nie wymaga wkładu finansowego.
EDIT: Jak dobrze widzę to tam właściciel nawet żarówki w xenonach stare wkłada bo każda ma inną barwę więc nie oczekuj, że tam będzie cokolwiek zrobionego.