Witam, odebrałem autko od mechanika, był na jakimś kompie i tam mu pokazało tylko że błąd przepływki. Której? niewiadomo, podmieniłem i lewą i prawą - zero różnicy w pracy. Zdenerwowalem się i zresetowałem adaptacje (wypiąłem klemy na 15minut) po czym odpaliłem samochód. Ku mojemu zdziwieniu auto chodziło równo......przez jakies 3 km jazdy testowej, później wrocilem na miejsce postojowe, powachlowałem skrzynią na D i na R i na P i znów powoli zaczął samochód "prytać" ...... rece mi już opadają ^^ jutro sprawdze samemu te kopułki a jak nie to to po prostu podpale auto i koniec hehehe....żartuje oczywiście. Najgorsze jest to że daje się auto do naprawy.....a wyjezdza niesprawne, trzeba było zostawić cieknące.