Dokładnie jak piszesz
Nie znam sie na silnikach i nie znam nazw podzespołów wiem ze walki te długie prawdopodobnie wygięte bo większość uchwytów było pęknięte albo luźne.
Dalej juz tego silnika nie rozbierali bo stwierdzili ze nie ma sensu popychacze powyginane czy jakoś tak. Byc moze jak bym nie próbował odpalić auta by było tak jak pisałeś bo jak auto zdechło miałem jakieś 160km/h nie było jakiegoś walnięcia w silniku miałem wrażenie ze auto zgasło bo zabrakło paliwa w sensie pompa paliwa padła.
Robicie z tego mega problem.
Nikt nie dodał że wymiana silnika to koszt mniej więcej taki sam ,jak wymiana uszczelniaczy i rurki jak dla silników benzynowych...
Dopóki nie strzeli , też nie mam zamiaru tam grzebać...
Mnie ten temat wcale nie przeraża, jak bym szukał teraz e65 to w dalszym ciągu było by to poliftowe 3.0d.
Ostatnio edytowane przez Dzuda ; 14-01-2017 o 22:44
Co wy w tych ropuchach widzicie ciężko mi zrozumieć. Żeby to jeszcze trwałe było, ale jak widać sypie się na potęgę.
W pakiecie AC mam holowanie bez limitu km tak że śpię spokojnie
Tommo, a n62 jest trwałe ? A uszczelniacze? A rurka? A velvotronic? A wypadanie zapłonów? Falujące obroty a to istny temat rzeka... Faktycznie bezobsługowy silnik, a wiesz przecież że to tylko główne bolączki któych jest więcej... nie wspomnę o tym że V8 bez wycieków mniejszych lub większych to rzadkość.
Wróćmy do tematu...
Podzielam zdanie Dzudy. Tutaj bym też powrócił do paniki, jaka powstała w dziale F01, gdzie diesel uchodził za taki bezawaryjny.
lukassolski, to wygląda jakby strzelił nie ten od pompy, tylko od wałka rozrządu. Zniszczenia faktycznie spore masz.
Ja kupiłem ten silnik w zasadzie raz, to z racji, że trafił mi się taki wypas, jak chciałem, a nie mogłem znaleźć wtedy takiego samego z benzyną, a dwa, to z czystej ciekawości, czy te klekoty faktycznie takie awaryjne są (nigdy fanem diesla nie byłem; dzisiaj też nie jestem, ale nabrałem neutralności). Plus z racji diesla jest taki:
1. Przyjemnie się tym jedzie na trasie, bo skrzynia nie musi redukować i sprawnie auto przyspiesza z racji nisko zawieszonego momentu. Skrzynia choć zmienia bieg bardzo gładko, to i tak jest nagły przyrost mocy, co mnie osobiście irytuje, bo obniża komfort.
2. Zasięg - 1000km robię spokojnie jak lecę tak do 140km/h i mogę wtedy dopiero myśleć o zatankowaniu. Słaby argument, bo dzisiaj tanknąć można co kilkadzieścia km, ale dla mnie ma to znaczenie, bo jak ruszam nad ranem, to mogę do domu zalecieć bez tankowania, a dzieciak mi się budzi przy zjeździe na stację i później jęczy, zanim zaśnie.
3. Miejsce pod maską - dla mnie ma to znaczenie, bo można sporo zrobić i jest łatwiejszy dostęp. To jest jednak moje indywidualne upodobanie.
4. Mniejsze spalanie i tańsze paliwo w Niemczech. Różnica u mnie w regionie jest na poziomie 0,10EUR między Pb95 i ON Premium. Jakbym chciał tankować Pb98, to byłoby jakieś 0,25EUR rożnicy, a to już bardzo dużo.
Minusy:
1. Hałas. Była już na ten temat dyskusja. W czasie jazdy nie jest to tak dokuczliwe, bo dźwięk jest zagłuszany, ale pamiętam jak dziś, jak tego samego dnia szukając e66, oglądałem 750Li i zaraz po tym testowałem moje finalne 730Ld. Wsiadłem do diesla i pierwsze moje słowa "k... jaki traktor". Poziom hałasu przy spokojnej jeździe w mieście jest, jak dla mnie, dokuczliwy.
2. Brutalnie wysoki podatek w DE: za 750i masz jakieś 307EUR, za 730d 463EUR.
3. 730d nie idzie tak, jak 750i. Niestety, zupełnie nie ten poziom mocy.
4. WEBASTO dosyć śmierdząco kopci. Jak wsadzam czasami młodego do auta, to potrafi zawiać do wnętrza auta i jest to naprawdę nieprzyjemny ostry i z pewnością niezdrowy zapach.
5. Diesle bardziej niszczy konwerter i resztę przeniesienia napędu i jego zawieszenia (oczywista sprawa, choć to zależy jak to jeździ).
Nie będę się wdawał w awaryjność, bo wiadomo, że beznyniaki mają swoje bolączki, diesle swoje i nie każde każdemu się przydarzają.
Podsumowując temat, jakbym się szarpnął na F01, to jednak wolałbym benzynę, ale tam jest turbobenzyna, więc jak dla mnie to jeszcze dodatkowe "za" w kwestii wyboru.
Ostatnio edytowane przez HTN ; 15-01-2017 o 11:21
A to nie jest tak ze one sa połączone razem? Górny napewno jest cały bo byłem u nich i widziałem. Byc moze prędkość zrobiła swoje. Jak dolny strzelił a one sa na jednym napinaczu główny przeskoczył i narobił zniszczeń. I pozniej jeszcze próby odpalenia.
Tez mam ac na cała Europę ale to nie zmienia faktu ze teraz wiesz czym jeździsz znasz swój silnik wiec chyba lepiej na wszelki wypadek wymienić ten rozrząd za 3 tys zł niż pozniej kupic silnik niewiadomego pochodzenia plus robocizna części dodatkowe itp. No ale to jest kwestia indywidualna.
Edytuj posty!!!
Ostatnio edytowane przez Anatol ; 17-01-2017 o 23:50