W m52 nie ma tego cienkiego wężyka na chłodnicy co robi obieg przez zbiorniczek dlatego nie jest tak hop jak w "V"
Ja w moim m52(miałem kiedyś e39 z m52b28) odpowietrzałem tak:
Wlewałem płyn aż się wylewał odpowietrznikami. Jak nie chciał lecieć odpowietrznikami to dmuchałem w zbiorniczek aż poleciało i nie przestając
dmuchać zakręcałem odpowietrzniki.
Następnie dolewałem płynu do zbiorniczka pod korek i odpalałem silnik przygazowując co jakiś czas żeby wypchnąć powietrze z nagrzewnic.
Oczywiście temp. ogrzewania ustawiona na 32st.
Jak się zagrzał powiedzmy do 50st i węże już nieco stwardniały to gasiłem i po chwili spuszczałem powietrze odpowietrznikami.
Po tym znowu odpalałem, pogazowałem trochę aż znowu węże trochę stwardniały i ponownie po zgaszeniu silnika spuszczałem powietrze.
Ostatnim etapem było uzupełnienie płynu rano na zimnym silniku.