Temat wyceny E32 to co najmniej jedna obszerna praca doktorska jak nie kilkanaście i dedykowany Instytut E32 ;)
Podziwiam artystów robiących igłę za 70tys. zł.
Zastanawia mnie taka sprawa odnośnie malowania - kiedyś te auta będą miały 40, 50, 60 lat. I co wtedy? Ile będzie takich, które wraz z oryginalnym lakierem nie zamieniły sie w ser szwajcarski? W jakim stanie będą wtedy te, które dawno dostały drugi, czy trzeci lakier? Czy to nie jest tak, że powyżej pewnego wieku to co widuje się na zlotach to jest wszystko spawane, malowane i ogólnie pieszczone? Entropia jest przecież bezwzględnym zjawiskiem.