Kolego ja tutaj robilem generalny remont gory wiec cale glowice zdjete, wymyte na blysk, uszczelniacze zaworowe itp itd a oprocz tego pierwszy olej jaki byl zalany popracowal okolo 30 min, zostal zlany, potem poszla nafta przez otwory na swiece i to tak postalo dwa dni po czym zostal wlany swiezy olej i plukanka do oleju i to popracowalo znow okolo 30 min i zostalo zlane, teraz jest nowiutki olej i filtr wiec silnik jest solidnie wyplukany, a to stukanie bylo od razu przy pierwszym odpaleniu po remoncie. Rozrzad ustawiony prawidlowo, lancuszki ladnie napiete i nie mam juz pojecia. Zamowilem dzisiaj uszczelki pod kolektor i w poniedzialek je zaloze. Najgorzej ze juz 3 razy rozbieralem ta glowice bo myslalem ze szklanki, ale teraz zestaw szklanek jest na pewno dobry i co wazne wszedzie tam gdzie powinien byc olej to go znalazlem wiec kanaliki sa drozne, olej prawidlowo dociera.
Co jest tez istotne to to ze silnik ogolnie pracuje przepieknie, rowniutko, odpala jak to sie mowi na dotyk i mimo ze mam poduchy pod silnikiem do wymiany to pracuje do tego stopnia kulturalnie ze mozna monete postawic na nim i sie nie przewroci.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk