Każdym autem robię i robiłem tak, że odpalam i od razu ruszam jadąc delikatnie dopóki się nie zagrzeje. Tak naprawdę ważniejsza od temp. płynu chłodzącego jest temperatura oleju, a jemu zawsze zajmuje trochę więcej czasu żeby się nagrzał.
Jesli auto jest zawalone śniegiem to odśnieżam na odpalonym i potem ruszam. I tyle.