750i problem po zakupie

[PietrekGolab]

wczoraj stałem się posiadaczem BMW 750i 1997r i z racji nieważnego przeglądu udałem się na stację diagnostyczną.
Diagnosta wykrył 3 dosyć spore problemy:
-po pierwsze bardzo wybity banan z lewej strony w zasadzie z gumy to zostały strzępy (zagadka łupania rozwiązana)
-po drugie spory wyciek z przekładni kierowniczej :/
-po trzecie okazało się że instalacja gazowa nie ma prawa istnieć w moim samochodzie!!!!!! poprzedni właściciel założył ją sobie prawdopodobnie sam??? a papiery dostałem z innego samochodu
mało tego podczas powrotu do domu zatrzymałem się na stacji aby zatankować benzynę bo było bardzo mało po zalaniu 40 litrów zostawiłem na stacji taką plamę że będą po mnie sprzątać chyba do wieczora... jadę na warsztat zlokalizować wyciek i do ubezpieczalni przepisać ubezpieczenie. Będę pisał co i jak jak wrócę... przy okazji zobaczę co da się z zrobić z moim nieszczęsnym gazem

[Quban]

Jeśli chodzi o paliwo to pewnie standardowa usterka modelu - skorodowany bak.

[kal!ber]

wczoraj stałem się posiadaczem BMW 750i 1997r i z racji nieważnego przeglądu udałem się na stację diagnostyczną.
Diagnosta wykrył 3 dosyć spore problemy:
-po pierwsze bardzo wybity banan z lewej strony w zasadzie z gumy to zostały strzępy (zagadka łupania rozwiązana)
-po drugie spory wyciek z przekładni kierowniczej :/
-po trzecie okazało się że instalacja gazowa nie ma prawa istnieć w moim samochodzie!!!!!! poprzedni właściciel założył ją sobie prawdopodobnie sam??? a papiery dostałem z innego samochodu
mało tego podczas powrotu do domu zatrzymałem się na stacji aby zatankować benzynę bo było bardzo mało po zalaniu 40 litrów zostawiłem na stacji taką plamę że będą po mnie sprzątać chyba do wieczora... jadę na warsztat zlokalizować wyciek i do ubezpieczalni przepisać ubezpieczenie. Będę pisał co i jak jak wrócę... przy okazji zobaczę co da się z zrobić z moim nieszczęsnym gazem

Przepisy odnośnie lpg w samochodzie troszkę się zmieniły,musisz mieć papierek z legalizacją butli oraz numery muszą się zgadzać. Ale nie twierdzę że wszyscy Panowie od przeglądów o tym wiedzą ( znajomy ost robił cały kurs i było o tej zmianie stąd o tym wiem ) pzdr

[PietrekGolab]

tak jak pisał Quban zardzewiał bak i dziura jak po kuli. A co do gazu to nie dość że gaz nie wbity w dowód to jeszcze podobno nie ma prawa działać wg gazownika. Powiedział że jest puszczony jeden przewód 6mm i rozdzielony między reduktory za pomocą trójnika. nie wiem czy to bardzo źle ale gazownik mówił że jeszcze takiego partactwa to w życiu nie widział. Największy hit to był kiedy zobaczył dwa przełączniki od gazu na warsztacie to się tarzali ze śmiechu i zdjęcia robili.... Poprzedni właściciel twierdził że nie ma innej możliwości przy silniku dwunastocylindrowym. zastanawiam się czy nie zwrócić mu tego samochodu...

[Słowik]

Zwrócić jak zwrócić, ale przyznaj się, że chyba słabo oglądałeś ten samochód przed zakupem co? Ze zwrotem może nie być tak łatwo jak kupiłeś auto od osoby prywatnej. No chyba, że ewentualnie z uwagi na ten gaz ;)

[niestepne]

Współczuję kolego podejrzewam że doprowadzenie auta do jakiegoś tam ładu i składu wyjdzie więcej niż dałeś za auto mimo to trzymam kciuki a tak swoją drogą odpowiednia wiązanka w kierunku byłego właściciela już powinna lecieć...

[darekbb]

Przyznaj sie, ile ten samochód Cie kosztowal... sam gaz do niego dobry to 5 6tys..

[Velocityraptor]

Wybity banan jest do przeżycia.
Z gazem jest ten problem, że musisz mieć homologację i ważny atest na zbiornik oraz fakturę za montaż jeśli gaz nie jest ujawniony w dowodzie rejestracyjnym. Tak więc zasadniczo trzeba instalację wymontować i zamontować nową z nowym zbiornikiem.

Dziura w baku to istotna wada ukryta - można egzekwować.
Wyciek z przekładni jeśli nie jest widoczny to też.

Póki wisi w internecie zabezpiecz (wydruk do PDF) ogłoszenia dla celów dowodowych.

[Słowik]

Wybity banan jest do przeżycia.
Z gazem jest ten problem, że musisz mieć homologację i ważny atest na zbiornik oraz fakturę za montaż jeśli gaz nie jest ujawniony w dowodzie rejestracyjnym. Tak więc zasadniczo trzeba instalację wymontować i zamontować nową z nowym zbiornikiem.

Dziura w baku to istotna wada ukryta - można egzekwować.
Wyciek z przekładni jeśli nie jest widoczny to też.

Póki wisi w internecie zabezpiecz (wydruk do PDF) ogłoszenia dla celów dowodowych.

Nie opowiadaj głupot proszę Cię ;) Rzeczy które wymieniłeś nie są wadami ukrytymi i wszystko można było sobie sprawdzić jeśli tylko by się chciało. Jeśli sprzedający jest osobą prywatną i nie prowadzi działalności to nie odpowie za takie wady. Nie musi się znać na samochodach i wiedzieć czy coś mu leci, kapie, ma luzy itd. Kolega może mieć tylko pretensje do siebie że nie sprawdził dobrze auta zanim kupił. Wystarczyło wjechać na kanał i wszystko byłoby jasne. O spojrzeniu w dowód rej. odnośnie gazu nie wspominając ;)

[Velocityraptor]

Co do LPG to pewnie, widziały oczy co brały. Co do wahacza ok. Ale nie jest przyjęte przy zakupie rozkręcanie auta na części i sprawdzanie szczelności baku.
Ważne też jest to co sprzedający oferował i o czym zapewniał. Twoje rozumienie przepisów o wadach ukrytych by prowadziło do nie stosowania ich do rzeczy używanych.

Zatajenie cieknącego zbiornika paliwa można by nawet w kategoriach karnych rozpatrywać.
Tym niemniej cała armia handlarzy na całym świecie żyje z naiwności i lenistwa ludzkiego, a pro****atura nie jest powołana do ochrony naiwnych.