wczoraj stałem się posiadaczem BMW 750i 1997r i z racji nieważnego przeglądu udałem się na stację diagnostyczną.
Diagnosta wykrył 3 dosyć spore problemy:
-po pierwsze bardzo wybity banan z lewej strony w zasadzie z gumy to zostały strzępy (zagadka łupania rozwiązana)
-po drugie spory wyciek z przekładni kierowniczej :/
-po trzecie okazało się że instalacja gazowa nie ma prawa istnieć w moim samochodzie!!!!!! poprzedni właściciel założył ją sobie prawdopodobnie sam??? a papiery dostałem z innego samochodu
mało tego podczas powrotu do domu zatrzymałem się na stacji aby zatankować benzynę bo było bardzo mało po zalaniu 40 litrów zostawiłem na stacji taką plamę że będą po mnie sprzątać chyba do wieczora... jadę na warsztat zlokalizować wyciek i do ubezpieczalni przepisać ubezpieczenie. Będę pisał co i jak jak wrócę... przy okazji zobaczę co da się z zrobić z moim nieszczęsnym gazem