Ło, chłopaki. Takie moce macie i jeszcze mało?
Motor jak motor, ale konwerter i skrzynia może tego mieć najpierw dosyć.
Co do silnika... Jak montujesz hak, to wg instrukcji idzie jeszcze większy wiatrak w zestawie. Bardziej bałbym się, że faktycznie coś się przegrzeje/pęknie. Jak turbo się rozleci, to też może być mało pocieszające.
Ogólnie jestem sceptyczny co do wychodzenia poza serię, szczególnie przy najmocniejszych wersjach,de facto w warunkach garażowych. Długo już pracuję w konstrukcji i z mojego doświadczenia większość usterek to długotrwały efekt, którego nie zauważysz w przeciągu np. 5000km. Później naprawdę trudno znaleźć jednoznaczną przyczynę na pojedynczym przykładzie. Dlatego producent auta po pozytywnych testach stacjonarnych np. 30 sztuk, zamawia większą serię, np. 100 sztuk, które jadą w teren i później są ponownie badane. Czasami zdarza się, że coś jeszcze wychodzi.
Co innego, jak zarzucasz kompletne zestawy profesjonalnych firm. One mają sprawdzone co idzie w zestawie z czym, żeby całość wytrzymała więcej, niż np. 20.000km. Wiadomo, że takim autem delikatnie się na codzień nie jeździ, bo po co byłoby powiększać stajnię pod maską.
Weźcie też pod uwagę, że później przy sprzedaży zainteresowanych może być mniej.
Nie krytykuję przytym tuningu, ale z moich obserwacji wynika, że większość postrzega sprawę tak, że skoro zrobił chip i przejechał 2000km, to już wszystko jest ok, a auto wącha paliwo. Wbrew pozorom, za niskie niezaplanowane spalanie też jest złe. Przykład - poszukajcie jakie są następstwa jak masz lpg i je skręcisz na zaworze, żeby podawało mniej gazu i jak się zmienia charakter spalania ubogiej mieszanki. Efektów takiej degradacji silnika też nie zauważysz natychmiast; podobnie zresztą jak szkodliwości jazdy na opale, czy pozytywnych efektów jazdy na paliwach premium, których 99,999% użytkowników w ogóle nie odnotuje, twierdząc, że paliwa premium to tylko niezauważalnie wyższa moc, czy niejednokrotnie wyższe spalanie; a zupełnie nie po to zostały stworzone.