bmw 7, nie będę Cię krytykował, zrobisz jak uważasz, bo to Twoje auto.
Olej mineralny mocno koksuje i pierwsze objawy przypuszczalnie będą w padniętym turbo z racji zatkania otworów olejowych albo DPF z racji, że do silnika z DPF nigdy nie wolno lać mineralnego oleju. Kolejne narażone są wałki rozrządu i panewki. Taki słaby olej może też zatkać odmy i wtedy wypchnie Ci najprawdopodobniej uszczelniacz wału lub jakąś inną uszczelkę, a nawet wymiana uszczelki miski olejowej to masa roboty z podwieszaniem silnika = potężne koszty. Ja bym czym prędzej wymienił olej na pełny syntetyk (nawet hydrockrack na przepłukanie, ale nie lej oryginały, bo też mocno koksuje) i jak nie chcesz płukać motoru, to wymień go za 5.000km, a następna wymiana co max 15.000km.
Teksty "jak był lany półsyntetyk, czy mineral, to nie wolno nic innego" świadczą o tym, że żadna bardziej nowoczesna myśl techniczna, niż Polonez, czy Golf III nie powinna być oddawana w ręce takiego mechanika. No, ale to moje prywatne zdanie.
Nikt Ci źle nie życzy na tym forum, a niektórzy z nas mają nieco bardziej dosadny sposób troski o dobro Twojego samochodu (a tym samym Twojego portfela). Także nie obrażaj się i nie irytuj, bo nikt złych rad Ci nie daje. Po prostu siedzą tutaj ludzie, którzy maja już kilka lat te samochody i wiedzą co z czym się je. Przerabialiśmy tutaj zatarte wałki, braki mocy, wpadające klapki kolektora, ssanie oleju, przeróżne wycieki itd. Uwierz mi, że coś na ten temat jednak wiemy, a z pewnością znacznie więcej, niż Twój obecny mechanik. Może facet ma pojęcie, ale utknął z wiedzą w pewnych zakresach kilka lat wstecz, żeby nie powiedzieć, że powtarza zasłyszane mity.