Witam - Quban
Witam,
konto założyłem już jakiś czas temu ale miałem parę rzeczy do zrobienia w mojej E38 i nie pisałem :)
Zdjęcia:
http://imgur.com/a/a6pGw
Mam tutaj BMW E38 w kolorze navarraviolett z 1995 roku z silnikiem 3.0 M60. Zapewne wielu się wzburzy informacją o instalacji LPG Stag 300 ale już mi się zwróciła dwa razy więc jakoś tę krytykę przeżyję :) oczywiście samochód kupiłem czysty, benzynowy i zagazowałem w normalnym warsztacie z nie u Mirka w szopie.
Sam samochód nie jest jakimś rzadkim, specjalnym okazem ot zwykła E38 do codziennego jeżdżenia po Wrocławiu oraz w trasy. Kupiłem ją z przebiegiem 260 tys. km chociaż jak to zawsze wiadomo kto go tam wie :D Mam książeczkę serwisową z Niemiec w której w 2014 roku juest 212 tys. km ale czy jest niepodrabiana... W każdym razie przez osiem miesięcy zrobiłem nim prawie 30 tys. kilometrów i jestem zadowolony chociaż mogłem kupić wersję 4.0/4.4 i poszukać bogatszego wyposażenia.
Samo wyposażenie nie jest wybitne:
- wspomaganie
- telefon
- el. lusterka
- podgrzewane fotele
- webasto z pilotem
- tempomat
- skórzana tapicerka
- klimatyzacja automatyczna dwustrefowa
w sumie jak na 7er to podstawowa wersja, nie mam nawet elektrycznych foteli :D
Ale bardzo dobrze mi się tym jeździ, polubiłem też automat gdyż wcześniej poruszałem się wyłącznie manualami.
Z tego co zrobiłem jako serwis po kupnie i przez ten ośmiomiesięczny okres eksploatacji to:
- korozja: błotniki, klapa, doły drzwi,
- pomalowanie progów,
- konserwacja tapicerki
- zmieniłem radio Blaupunk na Becker + zmieniarka na karty SD i filtr przeciwzakłóceniowy
- tarcze hamulcowe przód
- klocki wszystkie
- wymiana oleju w skrzyni i w moście
- w silniku już chyba z 3 razy :D
- uszczelka rozrządu
- uszczelka pokrywy zaworów
- nowe świece
- polerka lakieru
- wahacze z przodu i z tyłu
- nowe opony letnie
- nowe lampy tył - niestety nie takich się spodziewałem, na zdjęciach wyglądały inaczej i wyszedł trochę wiejski tuning ale już się przyzwyczaiłem :D
Dużo porobiłem ale też bardzo dużo jeżdżę bo około 30-40 tys. km rocznie więc jestem świadomy że te samochody się zużywają z powodu wieku oraz masy (zawieszenie we Wrocławiu nie ma łatwego życia). Jeździłem nim już nad morze, do Pragi, Włoch, pod ścianę wschodnią kraju więc samochód jest pewny i nie boi się dużych dystansów. Nawet po kilkunastu godzinach jazdy do tych Włoch nie byłem zmęczony samą jazdą tylko po prostu brakiem snu, auto jest cichutkie, nic nie trzeszczy jak to w limuzynie.
Do zrobienia:
- korodujący bak
- martwe piksele na wyświetlaczach
- odklejona podsufitka
- pęknięty zderzak i lekko porysowany błotnik - pamiątka z wakacji we Włoszech, gościu wjechał we mnie camperem na pustym parkingu :D ogólnie tragicznie tam jeżdżą
- może montaż elektrycznych foteli najlepiej łamanych z 750.
Ogólnie jest to mój trzeci samochód po Audi 80 B3 1.8 i Mercedesie 190 2.0.
Jako następny za parę latek jak ten się znudzi to planuję taki sam z silnikiem 4.0/4.4 na bogatości lub V12 :D albo Merca W140 lub Jaguara XJ X350.
Pozdrawiam forumowiczów!
Odpowiedz z cytatem
