Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: pytanko o podatek przy zakupie auta

  1. #11
    Doświadczony Użytkownik Awatar Aldik
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    6,420
    BMW
    740xd f01
    Skąd
    Katowice
    Cytat Zamieszczone przez paulo79
    Z torbami bym poszedl jakbym mial wszystko oplacac.
    taki kraj....

  2. #12
    Moderator Mod Awatar damian23zgc
    Dołączył
    Apr 2008
    Posty
    904
    BMW
    BMW e65 745i;VW Passat B6
    Skąd
    DZG
    Słuchajcie ja mialem tak:
    kupilem auto od chłopaka, który kupił od innego gościa i nie przerejestrował go więc spisałem z nim umowę i zabrałem mu jego umowe z poprzednikiem potem do skarbówki opłaciłem podatek ( on wcześniej nie płacił go choć miał taki obowiązek ) i do urzędu ( bez kwitka ze skarbówki nie mam co iść do urzędu bo nie zarejestrują ) i wszystko załatwione auto przerejestrowane na mnie i luzik.
    Ale teraz skarbówka wie że mój poprzednik kupił auto przez pół roku nic nie opłacił i potem sprzedał myśle że mu to nie ujdzie płazem :D

  3. #13
    Cytat Zamieszczone przez paulo79
    .Co do sprzedaży auta jak pisal ktos wyzej ze jest ciagany przez policjie i ubezpieczalnie to bzdura poniewaz jak sprzedajesz auto to lecisz go natychmiast wyrejestrowac a potwierdzenie dostajesz z wydzialu komunikacji,pozniej lecisz do ubezpieczalni z umowa i deklarujesz ze zbyles pojazd- wtedy jestes czysty. W razie jakiego kolwiek wezwania na policje pokazujesz umowe kupna-sprzedazy i swistek z wydzialu komunikacji i jestes czysty.
    Otóż byłem w ubezpieczalni, pokazałem wszystkie papiery, po czym za miesiąc znowu dostałem pismo że bla bla bla mam sie u nich stawić bo spowodowałem wypadek. Więc po raz kolejny pojechałem z umową. I tak z 5 czy 6 razy mniej więcej co miesiąc. Ostatni raz byłem tak wkur***** że zrobiłem im tam normalną awanturę, i powiedziałem wprost, że skoro nie potrafią opanować burdelu w swoich dokumentach to spotkamy się w sądzie bo ja nie mam czasu zwalniać się co miesiąc z pracy i gnać przez całe miasto do tych imbecyli. I pomogło :] Z policją było to samo. Raz, drugi piąty mnie wzywano żeby im pokazać umowę. Za którymś razem jak zadzwonili i kazali przyjść powiedziałem że byłem już kilka razy, że mam od nich milion pieczątek na tej umowie, a oni mają kilka kopii i żeby sobie zrobili porządek to znajdą bo ja nie przyjadę.

    Więc bardzo Cię proszę, nie pisz że to bzdura, bo tak właśnie było. Wszelkie tego typu instytucje mają w papierach jeden wielki gnój :] Niestety ale dalej głęboka komuna
    Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330

  4. #14
    Zaawansowany Użytkownik Awatar hrabia81
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    870
    BMW
    Chwilowo brak
    Skąd
    Polska
    Cytat Zamieszczone przez damian23zgc
    Słuchajcie ja mialem tak:
    kupilem auto od chłopaka, który kupił od innego gościa i nie przerejestrował go więc spisałem z nim umowę i zabrałem mu jego umowe z poprzednikiem potem do skarbówki opłaciłem podatek ( on wcześniej nie płacił go choć miał taki obowiązek ) i do urzędu ( bez kwitka ze skarbówki nie mam co iść do urzędu bo nie zarejestrują ) i wszystko załatwione auto przerejestrowane na mnie i luzik.
    Ale teraz skarbówka wie że mój poprzednik kupił auto przez pół roku nic nie opłacił i potem sprzedał myśle że mu to nie ujdzie płazem :D
    jest powod do dumy

  5. #15
    Zaawansowany Użytkownik Awatar hrabia81
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    870
    BMW
    Chwilowo brak
    Skąd
    Polska
    Cytat Zamieszczone przez Jey
    Cytat Zamieszczone przez paulo79
    .Co do sprzedaży auta jak pisal ktos wyzej ze jest ciagany przez policjie i ubezpieczalnie to bzdura poniewaz jak sprzedajesz auto to lecisz go natychmiast wyrejestrowac a potwierdzenie dostajesz z wydzialu komunikacji,pozniej lecisz do ubezpieczalni z umowa i deklarujesz ze zbyles pojazd- wtedy jestes czysty. W razie jakiego kolwiek wezwania na policje pokazujesz umowe kupna-sprzedazy i swistek z wydzialu komunikacji i jestes czysty.
    Otóż byłem w ubezpieczalni, pokazałem wszystkie papiery, po czym za miesiąc znowu dostałem pismo że bla bla bla mam sie u nich stawić bo spowodowałem wypadek. Więc po raz kolejny pojechałem z umową. I tak z 5 czy 6 razy mniej więcej co miesiąc. Ostatni raz byłem tak wkur***** że zrobiłem im tam normalną awanturę, i powiedziałem wprost, że skoro nie potrafią opanować burdelu w swoich dokumentach to spotkamy się w sądzie bo ja nie mam czasu zwalniać się co miesiąc z pracy i gnać przez całe miasto do tych imbecyli. I pomogło :] Z policją było to samo. Raz, drugi piąty mnie wzywano żeby im pokazać umowę. Za którymś razem jak zadzwonili i kazali przyjść powiedziałem że byłem już kilka razy, że mam od nich milion pieczątek na tej umowie, a oni mają kilka kopii i żeby sobie zrobili porządek to znajdą bo ja nie przyjadę.

    Więc bardzo Cię proszę, nie pisz że to bzdura, bo tak właśnie było. Wszelkie tego typu instytucje mają w papierach jeden wielki gnój :] Niestety ale dalej głęboka komuna
    dawno temu zulu gula powiedzial ze polska to bardzo dziwny kraj. w tym kraju kazdy patrzy jak kogos uj.bac zamiast pomoc i starac sie miec wiecej. krotko mowiac ladnie nazywane oplaty skarbowe itp to zwykly haracz ktory trzeba placic.

  6. #16
    Doświadczony Użytkownik Awatar Aldik
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    6,420
    BMW
    740xd f01
    Skąd
    Katowice
    Cytat Zamieszczone przez Jey
    Cytat Zamieszczone przez paulo79
    .Co do sprzedaży auta jak pisal ktos wyzej ze jest ciagany przez policjie i ubezpieczalnie to bzdura poniewaz jak sprzedajesz auto to lecisz go natychmiast wyrejestrowac a potwierdzenie dostajesz z wydzialu komunikacji,pozniej lecisz do ubezpieczalni z umowa i deklarujesz ze zbyles pojazd- wtedy jestes czysty. W razie jakiego kolwiek wezwania na policje pokazujesz umowe kupna-sprzedazy i swistek z wydzialu komunikacji i jestes czysty.
    Otóż byłem w ubezpieczalni, pokazałem wszystkie papiery, po czym za miesiąc znowu dostałem pismo że bla bla bla mam sie u nich stawić bo spowodowałem wypadek. Więc po raz kolejny pojechałem z umową. I tak z 5 czy 6 razy mniej więcej co miesiąc. Ostatni raz byłem tak wkur***** że zrobiłem im tam normalną awanturę, i powiedziałem wprost, że skoro nie potrafią opanować burdelu w swoich dokumentach to spotkamy się w sądzie bo ja nie mam czasu zwalniać się co miesiąc z pracy i gnać przez całe miasto do tych imbecyli. I pomogło :] Z policją było to samo. Raz, drugi piąty mnie wzywano żeby im pokazać umowę. Za którymś razem jak zadzwonili i kazali przyjść powiedziałem że byłem już kilka razy, że mam od nich milion pieczątek na tej umowie, a oni mają kilka kopii i żeby sobie zrobili porządek to znajdą bo ja nie przyjadę.

    Więc bardzo Cię proszę, nie pisz że to bzdura, bo tak właśnie było. Wszelkie tego typu instytucje mają w papierach jeden wielki gnój :] Niestety ale dalej głęboka komuna
    to moze ja powtórze ........ taki kraj ... eh

  7. #17
    Vip Vip
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    1,947
    BMW
    było e32 m60, teraz pożyczam matiza od żony
    Skąd
    Kraków
    Widze panowie że macie niepełne informacje !!!

    Przy rejestracji auta nie trzeba mieć kwitka ze skarbówki - jak w urzędzie przy rejestracji biurokrata zażąda tego, to go można ****** bez skrupułów :) . bo przecież przerejestrować można auto w dniu zakupu, tuż po spisaniu umowy kupna/sprzedaży (nie ma na to podstaw z dziennika ustaw)

    Jedynie przy rejestracji, urząd-wyd. komunikacji później podaje informację do U.S. i tam sprawdzają czy zostało to opłacone.
    A skoro w skarbówce są zatrudniani ludzie, którzy mają kompleksy i innych z zasady nie nawidzą, to dokładnie to sprawdzą.

    Więc tu jest urzędowe 2 tygodnie do opłacenia podatku w wys. 2% ceny auta.
    Jedynie dodatkowo jak zaniżysz wartość auta wpisując że pojazd uszkodzony, to na dodatkowym druku dla rzeczoznawcy skarbówki trzeba wypisać co w aucie nie teges.

    A przy sprzedaży auta, choć to nie wymagane, warto sie pofatygować do wydz. komunikacji i wyrejestrować auto - urzędnik na umowie sprzedaży klepnie pieczątkę i koniec.

    ----------
    Ale i to wyrejestrowanie nie zawsze daje spokój, jeślio się kogoś na policji nie opie....
    Koleżanka sprzedała i wyrejestrowała auto, a nowy właściciel nie zarejestrował, zrobił po czasie stłuczkę a policja ją nękała, a jak nie chciała do nich jechać, to przyjeżdżali co kilka tygodni do niej.
    W końcu jej mąż się postawił i prawie wpiporzył gliniarzom, co ok. 21:00 wieczorem przyszli znowu po jakieś zeznania do domu.....i się skończyło.

    Więc morał taki:
    mieć czystość i legal w papierach i przy niewiadomej najpierw wpeprzyć, a potem pytać o co chodzi
    Okres i wypłata... jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •