Polacy lubią być oszukiwani.
Polacy lubią być oszukiwani.
Z tym się nie zgodzę, bo ja pewnie nie jestem wyjątkiem. Aczkolwiek coraz mniej, ale krąży jeszcze opinia, że świeżo sprowadzony samochód z zachodu jest mniej "wybity" od krajowego.Zamieszczone przez Bingo;529906[B
Gdy ja kupowałem swoją ''siódemę'' również chciałem auto krajowe, gdyż według mnie tak stary samochód (nie oszukujmy się E65 to jednak stare auto) w Niemczech to bardziej pachnie Turkiem niż niemcem, a z nimi to już w ogóle karuzele są nieziemskie. Teraz mam 325tysi na blacie i jak za kilka lat będę sprzedawał z przebiegiem powiedzmy 380 tysi to trudno, najwyżej poczekam na w miarę świadomego klienta, ale kręcić licznika o 200tysi nie mam zamiaru!
Albo sprzedane przez nich :)
Swoją drogą naprawdę tanio wyrwał tą E65. Znam sprawę już od jakiegoś czasu i to właśnie ta sprawa natchnęła mnie do pewnego eksperymentu. E65 z programu była jedną z najtańszych na mobile.de w tym czasie gdy ją kupił, więc i ja postanowiłem kupić najtańszą, ale F01 w dieslu. Kupiłem sztukę we Włoszech z przebiegiem ponad 260 tkm.. Przyjechałem do PL. Zaprzyjaźniony rzeczoznawca pomógł w zmniejszeniu kosztów opłat akcyzowych. Sprzedałem z zyskiem. Tak się rozpędziłem, że opchnąłem także moją 745d ze stratą 500 zł w odniesieniu do kosztów zakupu sprzed roku :) E65 sprzedałem w obawie przed utratą wartości (wygląda teraz na to, że niesłuszną), a z F-ką zaryzykowałem, bo uznałem, że zostawię ją sobie w razie porażki moich zapędów handlarskich. Cała akcja miała miejsce na urlopie i zarobek z tego mojego handlowania nie pokrył kosztów 9-dniowego pobytu w Italii. Wygląda na to, że najlepiej niech każdy (szczególnie ja) robi to, co umie najlepiej :)
No właśnie . Czasami się wydaje ,że coś jest proste i pewne a to nie jest tak do końca.
Ja też uważam ,że każdy powinien robić co umie najlepiej .
Każdemu się wydaje,że jak jest jakiś rocznik auta to cena dla wszystkich aut z tego rocznika musi być taka sama.
Przykre jest to ,że te ulepione strucle wyznaczają cenę na aukcjach a jak ktoś ma coś fajnego i życzy sobie więcej co jest zrozumiałe (nie dla każdego) to jest zaraz wyśmiany.
I tak i nie. Zarabiajac 3k miesięcznie jesteś w stanie utrzymać takie E65. Pod warunkiem, że nie będziesz szczędził w zakupie i weźmiesz w bardzo dobrym stanie 7er. Problem polega na tym, że Polak musi mieć tu i teraz i taniaj, więc bierze za tani pieniądz (często biorąc na auto kredyt) i wtedy te jego 3k nie wystarczy na utrzymanie takiego auta, bo po połowie roku zacznie sypać się wszystko po kolei. To co napisałeś to jedna słuszna racja, lecz prościej by było gdyby ludzie nie szukali taniej igły...
Serio? Mi w takie coś ciężko uwierzyć. Tzn chciałbym żeby tak było ale jak sobie pomyślę wymiana konwertera z olejem koło 3-3,5k , koło pasowe 600zł najtansze widzialem, amortyzator EDC 1200zł regeneracja to ten ktos musi rozwaznie oszczedzac + mieć dużą poduszkę finansową. Pewnie, że przy zadbanym egzemplarzu zdarzy się to później ale zdarzy się i tak.
Kolega miał na myśli 3k miesięcznie nadwyżki budżetowej :) W sam raz będzie na serwis i tankowanie.
Ok, wiadomo, że każdy używa inaczej auta. Jedni jeżdżą nonstop inni weekendowo. Kupując bardzo zadbany egzemplarz oprócz serwisu na sam początek, tak naprawdę tylko tankujesz. Mija rok i możesz pobawić się w zawieszeniu. Dlaczego wymieniasz najdroższe elementy? Nie każda E65 ma takie amortyzatory. Najczęściej psuje się wzmak Logic 7 - o ile w ogóle jest. Biorąc kilkunastoletnie auto z dobrych rąk, masz przeważnie amorki i inne drogie rzeczy porobione, bo one już wcześniej siadły. Owszem zawsze się coś zepsuje, ale z doświadczenia wiem, że się da. Tylko trzeba szukać dobrego i drogiego auta. No i ofc nie wydać na nie wszystkich swoich oszczędności.