-
Zaawansowany Użytkownik
co do uszczelniaczy to w moim egzemplarzu (tak wynika z historii serwisowej) uszczelniacze były robione już przy przebiegu 130 tys km
a co do tych plastików to u mnie też schodzi ta powłoka gumowa, ale wypróbowałem ostatnio na innym swoim samochodzie lakier do zderzaków plastikowych firmy BOLL (tylko koniecznie ten z rysunkiem przodu auta), łatwa i szybka robota, a plastiki wyglądają jak nowe
więc jak odbiorę E65 z naprawy na pewno progi potraktuje tym specyfikiem, a efektami pracy pochwalę się na forum (wrzucę fotki)
-
Początkujący Użytkownik
Znajomego jestem pewien, bo to moj kolega.
Auto kupil jak mialo 90 tysia, sprawdzil ja na wszystkie mozliwe sposoby i wszedzie gdzie sie dalo, i wyglada na to, ze ten przebieg jest realny.
Najlepsze, ze on nie chce tego auta sprzedac, to ja go nakrecam na kupno, malo tego chce mi dac pol roku gwarancjii ;)
Podzwonilem po kilku serwisach u mnie w miescie i generalnie mowia, ze niby ok i tragedii nie ma z tym olejem, ze to nie duzo i nie malo.
W jedym powiedzieli, ze maksymalna naprawa tego to okolice 6tysia, ale nie kaza panikowac bo to wcale nie oznacza ze zaraz kleknie, bo moge jezdzic tak jeszcze pare lat dolewajac.
Tylko czy jakby puszczaly te nieszczesne uszczelniacze to nie puszczal by baczkow? No ostatnio odpalalismy na zimnym, cieplym, przejechalismy sie i nic ani dymka zadnego.
Plastikami juz sie nie przejmuje, bo albo to sie na nowe wymieni albo pomaluje jak kolega wyzej pisal, jak w tym serwisie zapytalem o plastiki to od razu bylo czy jasna tapicera, i wiecej nie musialem pytac.
Bede sie musial sie jeszcze sporo przespac i przemyslec, czy zaryzykowac i kupic to, czy odpuscic.
Dzieki za wszelkie wpisy i chec dzielenia sie pomoca.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez nyny ; 20-09-2016 o 17:34
-
Vip
Vip
Odpalcie go i zostawcie na 5-10 minut na wolnych obrotach i potem przegazujcie. To jest test na uszczelniacze. Od padniętych uszczelniaczy auto się na drodze nie zatrzyma i niejeden tak jeździł. Bierzesz tylko ryzyko na siebie, że dowód zabiorą i po dłuższym czasie też katy klękną. Więcej szkód może narobić "rurka" mimo, że tańsza i prostsza w naprawie. Nie dolejesz na czas, wyleci cały płyn chłodzenia i problem gotowy.
-
Początkujący Użytkownik
Poczytalem i chyba tak zrobie, ze potestujemy te uszczelniacze.
Kwestie rurki juz zglebilem na forum, z tego co wyczytalem nie jest to do zdiagnozowania jak nie walnie. No ale chyba od razu na amen nie wali, tylko jakies obajwy sa, np ubytek plynu etc..
To chyba stan owego powinien sie zmniejszac, no a to juz jest sygnal by szukac dziury, a nie jezdzic dolewajac. Bo plynu w przeciwienstwie do oleju nie powinno ani ubywac ani przybywac w zadnym silniku ;)
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum