Pełne odliczenie VAT, nie trzeba bankowozu, nie trzeba kombinować z fakturami, pisać ksiąg jazd itd. W Polsce auto na firmę to jakieś nieporozumienie, wręcz bym powiedział, że niekonstytucyjne.
Ja mam auto w Niemczech na samozatrudnieniu. Mam dwie opcje - albo ryczałt (1% od wartości nowego auta liczy mi się miesięcznie do dochodu i mogę odliczać wszystko co mogę, nie pisząc książki jazd) albo książka jazd i wtedy adekwatnie do części użytku prywatnego jest mi zwracane. Normalne, przejrzyste, uczciwe. Na system w Polsce brak mi słów...
Zwróć uwagę na specyfikację - to nie jest zwykły półsyntetyk 10W60. To jest w pełni syntetyczna specyfikacja do silników bardzo wysokoobrotowych o dużych mocach, odpowiednie skonstruowanych do takiego oleju. Auto na takim oleju jest zaprojektowane do katowania. Silniki motocyklowe też jeżdżą na czymś taki. Tam już jest ważniejsze HTHS, niż tłoczenie w niskich temperaturach. Dla syntetyka 10W60 HTHS wynosi 5,81mPa*s, gdzie bardzo dobre syntetyczne oleje codzinnego użytku mają okolice 3,5mPa*s. Dla przykładu oleje do silników wyścigowych i rajdowych mają spec 20W60.
Takim autem na codzień się nie jeździ i nie stoi pod chmurką, tylko w ciepłym garażu. Nie jest przewidziane zrobić nim 300.000km.
Popatrz na lepkość 10W40 w 20'C - 163mm^2/s, gdzie 5W30 ma 72,3mm^2/s.