Może warto podejść do tematu "na świeżo" i jeszcze raz po kolei przeanalizować wszystko.

Jeśli są jakieś błędy w sterownikach silnika lub skrzyni, to należy zacząć od ich usunięcia. Dopiero później szukać dalej.
Więc jeśli masz błędy związane z turbinami, przepływomierzem itp. to najpierw należy zacząć od pozbycia się tych problemów.

Falowanie obrotów może wynikać z uszkodzenia konwertera, ale nie musi.
Może też wynikać z problemów z wtryskami, ale także z samym dolotem.
Nawet przepływomierz potrafi mieć wpływ na wartości korekcji wtryskiwaczy.
W Twoim przypadku, jeśli po odpięciu przepływek samochód przyśpiesza lepiej, to zacząłbym od sprawdzenia jakie wartości pokazują przepływki na biegu jałowym z zamkniętym EGR(np. odpięte wężyki). Następnie sprawdzić jakie maksymalne wartości odczytują przepływomierze i jakie doładowanie osiągają sprężarki.
Tylko, jeśli masz błąd sterownika turbo(a gdzieś wcześniej padła taka informacja z tego co kojarzę) to należy zacząć od eliminacji tego problemu, a więc naprawy sterownika lub jego wymiany itd.

Problem może leżeć w nieszczelności w dolocie, źle działających turbinach(asymetrycznie) lub wadliwie odczytujących przepływomierzach.
Jak już wspomniałem. Podstawa to dobra diagnostyka. Nie tylko odczyt błędów.



Przykład z życia. Przyjechał dzisiaj klient 3.0d. Skarżył się, że auto jest jakieś zmulone, skrzynia przeciąga zmianę biegów. Nie da się jeździć dynamicznie.
Jeden z błędów to problem z doładowaniem.
Turbo sterowane podciśnieniowo(w V8 zawsze miały sterownik elektroniczny). Przed elektrozaworkiem -0,9bara, czyli podciśnienie w normie. Za zaworkiem 0(zero)
Po zmianie elektrozaworka, na wyjściu mamy -0,7bara.
Wcześniej ciśnienie w inpie przy 2,2tys. obr. było tylko 1200mbar. Po zmianie 2200mbar(uwzględniając ciśnienie atmosferyczne mamy 1,2bar doładowania).
Przy skrzyni nie zrobiłem nic, a zaczęła pracować jak należy