Nie rozumiem zupełnie Twojego toku rozumowania, a jak Ty pojedziesz do Niemiec i Ci w drodze powrotnej padnie silnik to będziesz w lepszej sytuacji? Tutaj masz fakturę marżę i oddajesz auto bez mrugnięcia w świetle polskich przepisów, więc jesteś w lepszej sytuacji. Widać mało w życiu kupowałeś aut, w używanym aucie jak i nowym mogą zdarzyc się wszystkie sytuacje, mierzy się siły na zamiary i bierze się na klatę takie wydarzenia. Tylko klata musi być stosowna do ciężaru.
Przypomina mi się sytuacja jak w jednym e39 kiedyś wyrwała się świeca z gwintu, bo ktoś kiedyś przeciągnął jak wymieniał. Zresztą w M52 to się zdarza. I co miałem lecieć z płaczem do sprzedającego Niemca, to było jakieś dwa miechy po zakupie. Umarłbym ze wstydu przed tym dziadkiem wciskając mu, że to jego wina, bo jego mechanik miał za ciężką rękę.