Jestem Panowie załamany. Myślałem do tej pory, że taką głupotą legitymuje się tylko Hamilton ale dziś w F1 narodził się kolejny anty bohater. Głupota i totalnie lamerskie zachowanie Vetela nie podlega dyskusji. Mógł być wschodzącą gwiazdą niemieckiego sporu a póki co zarobił na najgorszą opinię. Jak można tak się zachować na tym poziomie. Żałosny gówniarz. Dla mnie jego słowa przez radio z przeprosinami nie znaczą nic. Albo chce być profesjonalnym kierowcą albo trepem :/

Drugi "niedorozwój" to Barichello, który dzisiaj pobił wszystko. Jechał jak by miał coś nie tak pod kaskiem. Już oczekuję solidnej kary dla niego bo nie wierzę, że sędziowie będą pobłażali takie zachowania kierowców. To F1 a nie uliczny wyścig rowerowy. Żeby było jeszcze mocniej bezczelnie się chwalił w wywiadzie jaki to bolid nie jest mocny... oczywiście mając głupi uśmieszek na twarzy. Szczyt bezczelności. W końcu F1 to sport dżentelmeński a nie zabawa rodem z kartingu.