Czesc,
Wyjechalem z garazu, przejechalem kilometr i dosc intensywnie spryskalem szybe, 5, 6 razy dojeżdzając do światel. Ze światel jeszcze ruszylem ale po 100m auto zgaslo. Brak reakcji na przyciskt START. Mysle spryskiwacz cos zalal. Podnioslem maske i to wlasciwie tyle co bylem w stanie zrobic.
Zamykajac samochod z kluczyka nie gasly zegary. Chodzil wentylator na chlodnicy.
Po 10min przyciskiem Start wylaczylem zaplon. Zamknalem samochod z kluczyka, tym razem zegary zgasly. Otworzylem, odpalilem i pojechalem.
Nie mam chwilowo laptopa zeby sprawdzic bledy. A jade za 2 dni w dluzsza podroz. Troche mnie ta sytuacja zaniepokoiła.
Mieliscie cos podobnego?
--
Pozdr.
Hubert