Ostatnio moja bunia stałą kilka dni w związku z pękniętym wężem chłodzenia. Dzisiaj po wejściu do auta okazało się, że wskazówka paliwa "leży" a komputer pokazał że na paliwie ze zbiornika pozostało do przejechania najwyżej 10 km. Podjechałem na stację benzynową i zatankowałem 20 litrów. Po przyjściu z kasy okazało się, że w zbiorniku jest aż 40 litrów. Faktycznie, przypomniałem sobie, że przed awarią miałem ok. 20 litrów benzyny. Czy jest możliwe, że mam uszkodzony zawór regulacji ciśnieniem w zbiorniku i paliwo "przepychane" jest podciśnieniem do tej części baku, gdzie nie ma pływaka? Dodam że po ostatnich przygodach z bakiem (wytwarzało się zbyt duże podciśnienie w baku i dochodziło do implozji, która niszcyzła bak) zrobiłem sobie dziurkę w korku wlewu paliwa.