Naprawiaj szkodę z AC i nie zawracaj sobie głowy chyba, że masz dużo czasu i lubisz biegać po urzędach, sądach. Pójdziesz do Lasów jak to ująłeś czyli do Nadleśnictwa. Oni odeślą Cię do koła łowieckiego, które dzierżawi obwód łowiecki. Jeżeli to był pan dzik to istnieje możliwość, że odbywało się polowanie. Na panie teraz się nie poluje. Koła łowieckie nie są ubezpieczone (zazwyczaj) od takich przypadków i stwierdzą, że należy patrzeć na znaki. Ty na to, że znaku nie było, więc odeślą Cię do Zarządu dróg i tych podasz do sądu, bo oni mają OC. Niestety ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowań z OC tłumacząc: czy znak stoi, czy nie to wtargnięcie zwierzyny jest zdarzeniem nagłym i nie można go uniknąć.