Klima u mnie już "działa", ale no właśnie... Od dawna nurtuje mnie sprawa poprawności jej działania. Kiedy ustawię klimę np. na 20st i ustawię ją na automat (czyli -) to wydaje mi się, że temperatura wnętrza powinna być utrzymywana na tym poziomie. U mnie natomiast kiedy jadę w cieniu (chmury, las) to czuć że klima chłodzi, natomiast kiedy wyjadę na pełne słońce już tak nie jest. Zrozumiałbym gdyby to trwało chwilę, ale wczorajsza podróż do Wro przelała czarę goryczy. Jadąc trasą S8 i AOW w pełnym słońcu przez 30km musiałem pokrętło wiatraka przesunąć z - na mniej więcej połowę skali, bo inaczej przy tych 20st najnormalniej na świecie się pociłem.
No i w związku z tym mam pytania:
1. Czy klimatyzacja w E32 powinna działać mniej więcej z taką skutecznością jak w nowych samochodach, czyli utrzymywać zadaną temperaturę?
2. Jeśli tak to co może mieć wpływ na zakłócenie automatycznego trybu pracy?
Dodam tylko, że czynnik jest, chłodnica nowa, parownik nowy, osuszacz nowy. Nie ruszałem jeszcze tylko kompresora.