Jak pisałem swoją promocje z głowicami sam sobie zafundowałem mianowicie w Świdnicy rozleciały się poduszki skrzyni i podpora wału które notabene leżały w bagażniku parę miesięcy i nabierały mocy urzędowej .Wiec mamy piękną sobotę godz 11 300km od domu i lipa znalazłem warsztat który podjął się wymiany auto do góry i kłopot układ wydechowy skręcany na przelot śrub nie ruszy a jak rozetnie to się nie wyrobi aby rozwiercać i gwintować więc moja decyzja próbujemy opuścić wydech i dostać się do podpory nie wziołem pod uwagę że cały układ wydechowy na 4 metrowym przyłożeniu wisi i napręża przód głowic do granic wytrzymałości .Mechanik poskładał auto ok 18 wyjechałem szczęśliwy że w końcu ogarnołem temat po tygodniu zaczoł znikać płyn chłodzący i twardnąć węże . Przyczynę kłopotów uświadomiłem sobie po kilku miesiącach a że należę do osób wszystko wiedzących i wszystko przewidujących byłem na siebie wybitnie wkurwi..y . Szpilka u mnie była pęknięta ale na miejscu i nic nie dzwoniło a silnik pracował WZORCOWO z testem 2 złotówki włącznie .Dzisiaj odebrałem paczkę z Litwy z prezentami za 7600zł plus 2000 za głowice wraz z drugą plus z 1500-2000 robota plus oleje płyny jakieś 12000tyś to się nazywa promocja nie jeden kupi auto za tą kwotę i powie że w stanie fabrycznym i bez nakładów finansowych