Przy kupnie to zawsze jest loteria. Nie jesteś w stanie zajrzeć w silnik. Nie wiesz też, co się wydarzy za miesiąc. Najwyraźniej Franco trafił felerny los. Zresztą u mnie jest w pewnym sensie podobnie. 2 niezależne serwisy, SKP, niezależna weryfikacja przebiegu, a problemy się piętrzą.