Bije sterem jak szalona ...

[HTN]

Dokładnie 1tys. sam w to nie wierzę ,ale tak jest .Rotinger sprawują się zajebiście przez pierwsze 300 km delikatnie a potem już ogień nic się nie powichrowało.

Opiniach o tarczach w necie jak mrówków. Każdą zjadą i każdą będą chwalić. Ważne jest, żeby przed skatowaniem odpowiednio je dotrzeć, także jak wykończyłeś tarcze w 1.000km, to chyba ciut za wcześnie mocno je skatowałeś. U mnie z 4.000km się docierały. Na początku dosyć słabo hamowały. Dopiero po jakiś 4.000km zaczęły to sprawnie robić.

Dużo też jest podróbek na rynku. Kolega z pracy też w Insignii zajechał Zimmermann Sport'y i mówi, że najgorsza tarcza na rynku. U mnie na razie dają radę.

Jeśli te Mikody są takie same, jak Brembo, to jak ja się dowiadywałem, to każdy odradzał. Jak widzicie, chyba trzeba wziąć ryzyko na klatę i kupić cokolwiek z nadzieją, że będzie OK.

[miro]

Są trzy najgorsze możliwości. Wjechać gorącą w kałużę ,być kilerem dla hamulców ,kupić podróbki bo wtedy naprawdę można mieć towar poniżej dolnej półki .
Masz rację @HTN ,że na każdej marce psy wieszają jak i każdą chwalą. Ja już o tym pisałem i napiszę raz jeszcze.....Zrobiłem tak jak @HTN napisał i wziąłem ryzyko na klatę i kupiłem tarcze i klocki z firmy ROADHOUSE. Docierałem je z 1000-1500 km. Na dzień dzisiejszy mam zrobione na nich z 13000 km i są idealne. Zero najmniejszych drgań z jakiejkolwiek prędkości. Kumpel nie wierzył mi,że to możliwe a ,że jest przed wymianą tarcz w swojej E60 osobiście mierzył je miernikiem zegarowym i został bez słowa.....idealne.
Kupując tarcze trzeba kupić w wiarygodnym źródle -to po pierwsze a po drugie stwierdziłem ,że skoro to nie jest tak popularna firma to nikt jej nie będzie podrabiał.
Fakt,że jeżdżę dużo wokoło komina ale przez to też czasami długo trzymam nogę na hamulcu na rozgrzanych tarczach . Tego zachowania akurat unikałem jak ognia przez pierwszy tysiąc kilometrów jak je docierałem. Druga sprawa ,że na autostradzie też niejednokrotnie ekstremalnie hamowałem od tego czasu i to raz naprawdę z ponad 200km/h do prawie zera (koło z Tira szło bokiem) i to też na nich wrażenia nie zrobiło.
Więc jak widać nie każdemu psu Burek na imię i nie wszystko złoto co się świeci. Dodam ,że chciałem kupić MIKODE ale do E65 nie produkują :(
Jak ktoś ma ochotę to może sobie przeczytać o tym Roadhouse http://www.motofakty.pl/artykul/roadhouse-skuteczne-hamowanie.html

[HTN]

No, to zrobiłem porządek z tarczami, wymieniłem felerny łącznik wału, a przy tym wcześniej na darmo podporę wału, bo myślałem, że ona mi wibruje przy przyspieszaniu, a teraz właśnie zamówiłem wahacze. Na forum są zwolennicy Lemfordera i Meyle. Poszukałem na innych forach co o tym piszą i faktycznie potwierdzają, że tuleje w Meyle są bardziej sztywne i jak to opisują na forach: sprawiają wrażenie "heavy duty".

Po moich przygodach z wibracjami wybrałem bardziej sztywne rozwiązanie - kupiłem Meyle. Teraz moje wahacze są na tyle miękkie, że mogę je ręką obrócić i zostają w obróconej pozycji. Obstawiam, że to przez nie właśnie mi teraz znowu bije kiera przy średnim hamowaniu w obszarze 120-80km/h. Powyżej i poniżej tych prędkości nie dzieje się nic niepokojącego.

Temat z wahaczami już przerabiałem. Miałem jeszcze oryginalne wahacze w samochodzie i były tak wyhuśtane, że przy hamowaniu auto siadało przodem, a następnie odbijało i zabujało jakby amortyzator był padnięty. Wymieniłem na lipę za 100EUR (za 6 elementów), które były fajne, ale rozsypały się po 2.000km. Później dostałem na gwarancji Mapco i po ok. 15.000km znowu jest problem - wibracje podczas hamowania i stuki na wybojach. W następny weekend mam plan wymiany, więc zrobię filmik jaka jest różnica i moje spostrzeżenia co do Meyle.

[miro]

Ja osobiście czekam w takim razie @HTN na Twoją opinię po wymianie na Meyle. Ja jestem bardzo zadowolony z tej firmy pomimo opinii ,że co najdroższe to najlepsze a najlepiej jak jest kupione w ASO

[BarteG]

Na forum są zwolennicy Lemfordera i Meyle.

Jest też kilku zwolenników TRW...

Wymieniłem na lipę za 100EUR (za 6 elementów), które były fajne, ale rozsypały się po 2.000km.

A czegoś się spodziewał???;>

Później dostałem na gwarancji Mapco i po ok. 15.000km znowu jest problem

Mapco też lipa...

wibracje podczas hamowania i stuki na wybojach.

Po pierwsze sprawdź czy masz dobrze skręcone wahacze. Ja miałem wykręconą śrubę mocowania wahacza i też chciałem wymieniać cały zestaw na przód. Wystarczyło dobrze wszystko poskręcać i zawieszenie jak nowe...

[lukasz7]

Tarcze Rotinger pokonały dużą trasę blisko 2 tys km wszystko super mogę je z pełną odpowiedzialnością polecić.Z tym docieraniem to trochę zakrawa o absurd nie będę tego robił w nieskończoność,tarcze są po to by hamowały.

[HTN]

Po pierwsze sprawdź czy masz dobrze skręcone wahacze. Ja miałem wykręconą śrubę mocowania wahacza i też chciałem wymieniać cały zestaw na przód. Wystarczyło dobrze wszystko poskręcać i zawieszenie jak nowe...

Sam montowałem i później też kilka razy sprawdzałem. Niestety u mnie to nie ten przypadek.

[HTN]

Dzisiaj wyczytałem ciekawą rzecz... Lemfoerder daje na swoje wahacze 2 lata gwarancji bez limitu km. Meyle natomiast daje 4 lata bez limitu km.

[Tommo]

Pytanie co obejmuje ta gwarancja.

[HTN]

Wyłapałem okienko kiedy nie padał deszcz i rzuciłem się pod auto.

Znalazłem skąd stuki i prawdopodobne wibrowanie kierownicą:


A tutaj porównanie Mapco, który jest nieco bardziej sztywny, niż był oryginał, jak go wymieniałem 15.000km temu:




Tutaj jeszcze porównanie uszkodzonego wahacza, nieuszkodzonego i nowego Meyle:


Jazda próbna wieczorem. Opiszę wrażenia.