Spoko, moja wina. Czytałem wszystko, ale zasugerowałem się tym, że to właśnie szyny są znane z rozpadania się, a nie napinacz. A wracając do pytania. Po tym jak wymieniłeś napinacz i zaczęło jeszcze bardziej hałasować, to zajrzałeś tam jeszcze raz? Może teraz w ogóle nie napina, albo zbieg okoliczności i poszedł ten nieszczęsny ślizg?




Odpowiedz z cytatem