Uszczelniacz wału, czy uszczelka miski olejowej

[HTN]

No to zapraszam do zgadywanki popartej Waszymi doświadczeniami i wprawnym okiem.

To jest spód mojego auta - na co stawiacie - uszczelniacz wału, czy uszczelnienie miski...? Filmik nakręcony po dokładnym powycieraniu silnika i zrobieniu 15km.
https://www.youtube.com/watch?v=tt3m...ature=youtu.be

Wyniki kto trafnie wytypował niedługo :). Ja sam już nie wiem w co mam celować.

[damned1]

Ja mówię "uszczelka miski" :)

[yaz]

Ubywa Ci oleju silnikowego? Po tym najprościej stwierdzić skąd cieknie, ale e65 chyba nie ma tradycyjnego bagnetu.
Tak czy inaczej, kolor oleju na filmie skłania mnie do stwierdzenia, że to niestety uszczelniacz wału.

[HTN]

Na razie mam 3/5 kresek na wyświetlaczu, więc wychodzi na to, że jeśli, to na razie niezauważalnie ubyło (wcześniej też miałem 3/5).

e65 ma normalny bagnet do miski olejowej silnika pod maską.

[HTN]

... and the winner is... https://picasaweb.google.com/lh/phot...eat=directlink

Część to koszt ok. 300zł za Corteco i coś koło 370zł za oryginał (Erling). Oryginału na necie znaleźć nie mogłem, więc zamówiłem Corteco (też dobra firma zresztą).

Roboty w brud. W warunkach typowo ulicznych zeszło mi ok. 19h na montaż/demontaż i problemy po drodze.

[HTN]

Wczoraj zabrałem się za wymianę uszczelki miski olejowej. Trzeba oczywiście opuścić cały dolny wózek, a całkiem ona nie wyjdzie, póki nie odkręci się przewodów hamulcowych. Szczerze nie polecam, bo robota jest mało przyjemna.

Najgorszy jest sam montaż miski - zero prowadnic, zero wypustków i jeszcze trzeba trafić luźno latającym językiem w środku miski olejowej - najlepiej chyba to na silikon przykleić i później miskę dalej montować. Są tylko otwory orientacyjne (pewnie pod specjalne narzędzie). Nawkurzałem się wczoraj całkiem sporo. Zeszło mi ciężkie 11h w jedną osobę. Teraz, jak już wiem co kręcić, to chyba w 8h bym się wyrobił, ale mam wielką nadzieję, że już tam zaglądać nie będę musiał.

Wyciągnięcie maglownicy to podobna robota, choć pewnie poszarpać się trzeba z wyciągnięciem wieloklina tuż przy wejściu wałka, więc pewnie jeszcze bardziej przegibane.

[tedi]

Wczoraj zabrałem się za wymianę uszczelki miski olejowej. Trzeba oczywiście opuścić cały dolny wózek, a całkiem ona nie wyjdzie, póki nie odkręci się przewodów hamulcowych. Szczerze nie polecam, bo robota jest mało przyjemna.

Najgorszy jest sam montaż miski - zero prowadnic, zero wypustków i jeszcze trzeba trafić luźno latającym językiem w środku miski olejowej - najlepiej chyba to na silikon przykleić i później miskę dalej montować. Są tylko otwory orientacyjne (pewnie pod specjalne narzędzie). Nawkurzałem się wczoraj całkiem sporo. Zeszło mi ciężkie 11h w jedną osobę. Teraz, jak już wiem co kręcić, to chyba w 8h bym się wyrobił, ale mam wielką nadzieję, że już tam zaglądać nie będę musiał.

Wyciągnięcie maglownicy to podobna robota, choć pewnie poszarpać się trzeba z wyciągnięciem wieloklina tuż przy wejściu wałka, więc pewnie jeszcze bardziej przegibane.

Ale jest z tego pozytyw zobacz ile kasy za oszczędziłeś.

[miro]

@Tedi ja Ci powiem ,ze @HTN to jest mistrz świata w naprawach parkingowych. Ja jestem pełen podziwu.
HTN ,ja życzę Ci na święta abyś w końcu miał swój garaż z kanałem albo podnośnikiem bo jak czytam o tych naprawach które brachu robisz na kobyłkach przy drodze to jest mi Cię szczerze żal. :)

[HTN]

Ha, miro, tym razem trafiła mi się robota w garażu ;). Kanału nie było, ale wolę leżeć, niż stać. Wydostać spod samochodu jest tylko trudniej.

Kasy pewnie sporo oszczędziłem, dowiedziałem się jak auto od dołu się rozkręca i jak dzisiaj sobie pomyślę, że nie było tak źle ;).

Ważny tips dla tych, co będą robić - silikon jest wymagany. Trzeba posmarować przynajmniej łączenia między blokiem-uszczelniaczem wału i blokiem-przednią pokrywą rozrządu. Tam jest linia łączenia elementów, której uszczelka może nie wypełnić. Dla mniej zagłębionych w temat - trzeba użyć silikonu wysokotemperaturowego i olejoodpornego (przeważnie wszystkie wysokotemperaturowe są olejoodporne). Zwykły nie da rady.