Witam, od wczoraj mam dosc powazny problem z moja 728 z 2001 roku. A dokladnie zaczelo sie od tego ze nagle zaczol wyc alarm wiec wyszlem zobaczyc czy ktos sie nie kreci bo miesiac temu zarabali mi scigacza z pod doomu wiec wszystko mozliwe. Ale okazalo sie ze wszystko ok wiec wylaczylem i od nowa zamknolem auto i po ok 5 min to samo , alarm sie zalonczyl. Ku mojemu zdziwieniu zobaczylem ze na desce rozdzielczej zapalila sie i lekko zazyla kontrolka od oleju i mrygalo podswietlenie wlacznika od swiatel. Po przekreceniu kluczyka w stacyjce i zapaleniu auto niby na chwile wrocilo wszystko do normy ale po ok minucie znowu zaczela sie palic kontrolka od oleju bez kluczykow w stacyjce. Zamknolem auto z kluczyka zeby alarm sie nie zalanczal i wrocilem do domu. Za jakas godzinke cos mnie ruszylo zeby isc i sprawdzic czy wrocilo wszystko do normy a tu nastepny zonk, palily sie swiatla stopu. Wiec znowu zapalilem auto chwile pochodzilo i niby wszystko ok i zgasly swiatla stopu az dzis rano kumpel puka do mnie do dzwi i mowi ze swiatla stopu sie pala. Okazalo sie ze cala noc sie musialy palic bo rozladowaly mi az dwa akumulatory ktore mam w aucie. I teraz pytanie co to moze byc i czy mial ktos cos podobnego. Prosze o jakies rady.
Pozdro