Ale to jest tak, że te najstarsze generacje są najlepsze. Miałem 3 E34 i 2 E39 oraz jedno E60, z czego teraz równolegle E32 i E39 no i co. E39 jest lepszym samochodem, bo się lepiej prowadzi, lepszy wypas wyciszenie itd, E60 to był kolejny krok w przód, ale cóż, awaryjnością przebija mocno te stare. Każda kolejna generacja jest coraz bardziej awaryjna. W E60 robiłem remont generalny N54B30 po 108kkm. Kupiłem z udzkodzonym silnikiem po kolizji rozrządu, a po rozebraniu się okazało, że wszystkie panewki to śmietnik. O uszczelniaczach to nawet nie mówię, bo plastikowe wszystkie były. Oczywiście trzeba obiektywnie stwierdzić, że co się głównie psuje, cała ta durna elektronika której jest nawalone ile wlezie, w każdej kolejnej generacji coraz więcej, ale jednak każdy kolejny silnik ma coraz mniejszą żywotność.