Jak czytam takie rzeczy to utwierdzam się w przekonaniu, że nie stać mnie na takie auto. Żeby tym jezdzić trzeba zawsze mieć z 10-20k w pogotowiu w kieszeni jakby coś walnęło.
Auto dla bogatych ludzi niestety...
Jak czytam takie rzeczy to utwierdzam się w przekonaniu, że nie stać mnie na takie auto. Żeby tym jezdzić trzeba zawsze mieć z 10-20k w pogotowiu w kieszeni jakby coś walnęło.
Auto dla bogatych ludzi niestety...
No właśnie...i tu jest sedno sprawy . Auto fajne ,można go mieć ale trzeba się zawsze liczyć że w każdej chwili coś sie może wydarzyć i może być drogo...naprawdę drogo.
I teraz pytanie....Czy ma to sens i logikę ? Jeden stwierdzi ,że tak bo go stać i on się musi pokazać więc wyjścia nie ma.
Drugi powie ,że tak musi go mieć bo jest fanem BMW i inaczej tego nie widzi nawet jak by potem miał nawet nie jeść .
A trzeci jak np. "ja" powie ,ze to pierd.oli bo to całe F już z prawdziwym BMW nie ma nic wspólnego i jest jak odbezpieczony granat a są ciekawsze auta którymi się warto nacieszyć a nie trzymać się jak ślepy klamki bo na masce jest znaczek BMW, a i on jest nawet kiepskiej jakości :)
http://my750.com/
Chyba nie wszyscy znają tę stronę. Historia E32 750iL
Wszystkie auta się psują, a "drogo" to pojęcie względne.
Też tak myśle, poprosty starsze modele są dość rozpracowane ze strony mechanicznej , co daje możliwość tańszej naprawy, części uzywanych itp. Mysle ze podobnie bedzie z Feka za 10 lat bedzie rozpracowana jak obecnie e65 :)
Może takie głupie porównanie, ale wystarczy popatrzeć po ilu tyś km. ludzie wymieniają silniki w e38 M62, z powodu zatarcia lub uszkodzenia rozrządu, a po ilu wymieniają serwisy w F. Różnica kolosalna. Nowe BMW dają radość z jazdy właścicielowi, ale jako nowe a nie używane (może nie do końca jeszcze teraz ale za parę lat, nie będzie radości)
Zwróć uwagę na fakt, że seria F już ma 10 lat więc na dzisiaj jest to już stary samochód, a ceny części i napraw nadal są kolosalne. Liczysz na to, że za 5 czy 8 lat się coś zmieni?
Wystarczy porównać koszty napraw E38 z E65, a F01 w serwisie jest jeszcze droższa niż E65. G11 będzie droższa od seri F i tak kolejne modele tak samo bo są coraz bardziej skomplikowane. Myślę, że na rynku wtórnym szczególnie te tańsze oferty z pierwszych lat produkcji które zejdą do pułapu 70-80k długo będą czekały na nabywcę bo każdy zdaje sobie sprawę że kupić to nie wszystko. Ci których stać na utrzymanie takich aut mają na to żeby kupic sobie nowe auto za 200 czy 250 tyś i nie pakują się w używaną sódemkę z przebiegiem 200 tyś km. Oczywiście z wyjątkiem takich fanów jak na naszym forum ;)
Nie ma silnika M62 w serii F :P . Domyślam się, że porównujesz do N63. Jak już wiadomo głównym powodem zatarć silników były lejące wtryski. Spotkałem się też z opiniami, że nie do końca odbywało się to bezobjawowo, więc czujny użytkownik miał szansę w porę zareagować. O innych silnikach nie słychać. A tak poza tym nie wierzę, że nie było zajechanych M62 przed przekroczeniem 100k km, tylko działo się to w czasach, kiedy liczba siódemek na polskich drogach była (strzelam) kilkadziesiąt razy mniejsza niż teraz, a informacje nie rozchodziły się w takim tempie jak obecnie.
Myślę, że w latach 90. użytkownicy dużych fiatów i polonezów Borewiczów tak samo się wypowiadali o E38, jak obecni użytkownicy E38 itp o bieżących modelach bmw.
Zgadza się, M62 w e38 porównywałem do obecnego V8 z serii F.
Wiesz być może były zatarte M62 przed 100tyś, ale nie było takiego rozgłosu i ogólnie nawet teraz mało informacji jest na ten temat.
Oczywiście nie znam też szczegółów, ale ponoć M62 na USA szły jakoś wzmocnione (cylindry) by uniknąć awarii, miało to też związek z ich paliwem. Ciekawe czy tak jest teraz z nowymi autami.
damned1 a jak tam Twoje wtryski, w końcu są te same co w V8, tylko ponoć w R6 blok jest wzmocniony i wytrzymuje więcej.
Damned, może i były przypadki zajechanych M62 przed 100 tyś km ale na pewno nie na taka skalę jak N63. Wiadomo tak na prawdę o problemach tych jednostek na rynku USA z wiadomych powodów natomiast w Europie takich problemów nie było. Jeśli ktoś zatarł motor to zazwyczaj wskutek braku smarowania np. w wyniku odkręcającej się pompy oleju. Jednak te silniki właściwie serwisowane bez problemu robią po 500 tyś km. Pokaż mi serię F z N63 z takim przebiegiem bez wymienionego silnika ;)
Przed zakupem zrobiłem rekonesans, a jest w czym przeglądać, bo te motory (z małymi różnicami) jeżdżą w wielu innych modelach: 135i, 335i, 535i. W X5 i X6 zdaje się też i nie spotkałem się z awariami takimi jak w przypadku V8. Najczęściej ludzie narzekali na "grające" zawory Wastegate i klepiące wtryski, ale brak informacji o zatartych motorach. Mam plan, że po nadchodzącej wymianie oleju oddam stary do badań laboratoryjnych. Gdzieś znalazłem taką usługę. Sprawdzają olej na zawartość paliwa, opiłek metalu itp.
Nie sądzę, że w okolicach 2004 roku były na rynku E38 z przebiegami 500k km, więc przez analogię musimy chyba jeszcze z 10 lat poczekać, żeby wypłynęły na rynek F01 z takimi przebiegami.