Bez wątpienia E38 doczeka się miana klasyka. Czas cały czas weryfikuje co się utrzyma a co pójdzie na żyletki. Wielkim minusem modelu jest jego wrażliwość na korozję przez co nieliczne sztuki w ori lakierze będą rosły w cenę.
Flagowy model zawsze ma największą wartość kolekcjonerską ale to nie znaczy, że 728 nie będzie poszukiwane. Jeżeli trafi się jakiś wychuchany golas z 5 cyfrowym przebiegiem to osiągnie godziwą cenę. Ale V12 będzie zawsze w czołówce. Widać taką tendencję w cennikach aut klasycznych. Zawsze najwyższy model jest najdrożej ceniony.
Kolejnym kryterium będzie na pewno wyposażenie.
Ja osobiście nie mogę się trochę doczekać E38 na żółtych. Korci mnie z jednej strony ;) Może będę pierwszy...Ale trochę krytyki by poszło na pewno...




Ale trochę krytyki by poszło na pewno...
Odpowiedz z cytatem