Pięknie utrzymane egzemplarze bez korozji mają już w sobie coś z klasyków i z pewnością cenę będą trzymały. Natomiast generalnie jeszcze za dużo E38 dojeżdża dresiarstwo, żeby mówić że każdy egzemplarz jest youngtimerem.

Ja nie żałuję żadnej E32 ani E38 która idzie na żyletki czy na części bo dzięki temu rośnie wartość istniejących egzemplarzy w idealnym stanie.