jakiś gość z Australii założył stronę e38 registry i tam znalazłem te dane
Jeżeli miałbym ogolić się na łyso, nosić na szyi złoty łańcuch i „prać” ludzi kijem bejsbolowym, tylko po to, aby prowadzić na co dzień BMW E 38, robię to od razu.
Ok. Dzięki za odpowiedz, fajnie mieć takie dodatkowe dane o swoim aucie.
Klasykiem będzie ale wcale nie jakimś bardzo cenionym. Wystarczy zobaczyć na poprzedników e23 czy e32 wcale nie osiągają bardzo wysokich cen - taki np golf 1 gti czy e21 323i potrafi kosztować znacznie więcej.
Nie żebym się wymądrzał ale auta o których wspomniałem są po prostu cenione przez kolekcjonerów...ba nawet takie e30 325i , 2 drzwiowe, na "wąskiej" sprzedaje się dużo drożej niż np e32 750i. Seria "7" jest niedoceniana i to się prędko nie zmieni (moim skromnym zdaniem oczywiście - a obserwuję rynek już dobre kilkanaście lat)
W Polsce nastała moda na nazywanie wszystkiego co stare "klasykami" i " inwestycją" - tak niestety nie jest. Liczy się liczba wyprodukowanych egzemplarzy, jakieś krótkie serie związane z rocznicą itp.
Ważna jest też historia, dokumentacja, oryginalność . To wszystko wpływa na wartość. E38 to klasyczna linia i auto z epoki gdzie robili samochody jeszcze fachowcy , a nie księgowi. Ale miano pełnowartościowego klasyka chyba mu nie grozi. Zadbane egzemplarze z pewną historią będą trzymać cenę ale wątpię, żeby za 10 lat ceny E38 dochodziły do 100k zł i wyżej.
Może Alpiny. Jednak jeśli ktoś chce zainwestować w klasyka i liczyć na pewny wzrost wartości samochodu to proponuję szukać innych modeli ;)
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
zgadzam sie z opinia wygloszona pare watkow wczesniej
ze nie mozna porownywac e38 do innych 7mek czy bmek
bo e38 w bmw jest wyjatkowa, to najladniejsza siodemka ever
piekna szczupla smukla linia
kwintesencja limuzyny
przeciez przykladowo w Fce masa jest niedorobek, rozwiazan gorszych niz byly w e38, bagaznik nawet mniejszy
cala ta elektronika tylko nastrecza problemow i kosztow a tak naprawde jest zbedna
o e65 nawet nie wspominam, nigdy nie bylo ladne i kiedys i teraz, ociezale, grube, silnki zrypane
elektronika mega zawodna, materialy gorsze jak w e38, skrzynia biegow kultura nie dorownuje tej z e38
i nie mowie tego w cale bo mam e38, mam ja teraz i mialem 10 lat temu
kupilem bo jest naprawde najladniejsza
moj kolega ktory nigdy nie jezdzil bmw stwierdzil to samo, ze e38 to jest najladniejsza limuzyna ever
nie tylko w bmw, ale ever
poziom techniczny jesli chodiz o trwalosc, jakosc wykonania, to jest szczyt formy w bmw
kazdy kolejny model jest juz coraz gorszy, oszczecnosci na materialach, trwalosc, wyglad, przekombinoanie w elektronice, mechanice
rownia pochyla
a e32 jednak odstaje jesli chodzi o auto na wspolczesne czasy, zawieszenie, wyciszenie, jakos materialow, plastikow, design
to tylko takie e34 na sterydach, identyczne kiepskie zawieszenie, identyczne kiepskie materialy
e38 to byl naprawde krok milowy, potem paleczke przejeli ksiegowi i bylo coraz gorzej
jaka mamy konkurencje, obla okragla a8? no merc w220 jako tako sie trzyma z designem, ale tam trwalosc duzo gorsza jak w e38, tam juz przekombinowali z rozwiazaniami technicznymi, no ale to 98 rok, juz czasy ksiegowych, a e38 93 rok, wiec jeszcze stare dobre czasy, ostatni czas dla dobrych jakosciowo towarow, nie tylko aut
Ostatnio edytowane przez Franco750 ; 13-05-2016 o 11:58
Dobre egzemplarze e38 mogą kosztować już nawet 50 tyś zł i to nie tylko cena z aukcji, ale za takie kwoty ludzie kupują te auta. Jednak są to bardzo ładne sztuki z minimalnym przebiegiem, poniżej 100 tyś. Zapewne większość z Japonii.
Co nie zmienia faktu ze na rynku jest jeszcze dużo e38, póki Seby i Janusze ich nie pokasują na latarniach lub puki rdza nie rozłoży ich na czynniki pierwsze raczej nic się nie zmieni.
Podsumowując, moim zdaniem e38 w dobrym stanie za kilka lat będzie fajnym young timerem, ale raczej do klasyka to jeszcze daleko.
te przebiegi z japoni to sciema
nie chodzi w cale ze drogo, ale to nieprawdziwe przebiegi!
tam sie wymienia liczniki, bo cofnac nie mozna, ze niby sie zepsul sie robi, i nawet na certyfikacie jest przebieg z wymienionego licznika
a nie ma adnotacji ze licznik byl wymieniony, adnotacja jest ale w japonskim urzedzie komunikacji...
oczywiscie sa tam ladne sztuki, ale przeciez wiemy czym kieruja sie polscy hnadlarze! ma ktos watpliwosci? wybieraja najtansze sztuki z rzekomo malym przebiegiem by zarobic
10-15tys euro mozna wyrwac e38 z niemieckiego rynku z przebiegiem w okolicach 100tys, pomacac, sprawdzic wlasiciela
po co kupowac jakies egzotyki z japoni??? to glupota, w niemczech cenione sa auta z ich rodzimego rynku a nie japonczyki
ogladalem kiedys cl600 z przebiegiem rzekomo 60tys z klasyki gatunku, potem kupilem swojego z niemiec z przebiegiem 120
i wnetrze mial duzo mniej zniszczone niz ten z klasyki co dalo mi do myslenia, potem podrazylem temat i zorientowalem sie jak wyglada szwindel na autach z japoni
ale zgodze sie, ladne e38 to koszt nawet 50tys zlotych
i ludzie wydaja 50tys na e38 zamiast na e65, bo e65 sa brzydie i nigdy nie beda cenione (tzn tak mi sie wydaje)
ale ci co przerabiaja e38 robia sobie i temu modelowi krzywde, bo ktos taki co to ma wydac 50 tys nawet nie spojrzy na ciemny gril, obnizone zawieszeniem, rigni, czy wydechy w zderzaku
e38 najpiekniejsze jest w serii, bez przerobrek
ludzie zrozumcie to w koncu, nie robcie wiochy bo patrzec nie mozna na te zburaczone e38 ktore nigdy nie sprzedadza sie za wiecej jak 20tysiecy
wlasnie przez to auta maja trudnosci zeby stac sie pozadanymi klasykami
Ostatnio edytowane przez Franco750 ; 13-05-2016 o 21:01