Witam otoz dzisiaj wyjechalem z polski do DE po zrobieniu 150km odczulem ze beemka cos sie dlawi stanelem na swiatlach pach i zgasla
stanelem sprawdzilem plyny itd wszystko ok na komputerze nic nie bylo wczoraj bo akurat mialem podlaczona
no mowie jade dalej wjechalem na autobane predkosc srednie 150km/h samochod co jakis czas sie dlawi
i powtarzalo sie to coraz czesciej dojechalem do Frankfurtu samochod masakra
faluje na obrotach na postoju az zgasnie 5/10 sekund jej to zajmuje jadac na autobanie z frankfurtu do dortmundu jakies 250km musialem z gorki sie rozpedzac do 200 i pod gorke ledwo podjezdzal brak mocy i dlawienie sie probowalem zmienic tip tronic itd czasem udawalo sie zalapac moment w ktorym mial moc wiec dawalem w pyde no podjezdzajac pod wzniesienie okolo 1/2km samochod z 200km/h dlawil sie i zwalnial do jakies 90km/h raz 50 bylo bylem posrany dojechalem do dortmund jakos
ale samochod normalnie nie idzie postawic na postoju i szarpie caly czas
ktos cos wie na co patrzec hmm
dziekuje za pomoc z gory