Wakacje 2016 - dokąd lecicie, skąd najlepiej?

[Rapik]

Witam,
Z dziewczyną chcemy wybrać się gdzieś dalej na wakacje (okres to standardowo pewnie gdzieś czerwiec/lipiec/sierpień).
Nie mam jednak za bardzo rozeznania, gdzie aktualnie najkorzystniej wychodzą jakieś wycieczki?
Myśleliśmy o Egipcie / Wyspach Kanaryjskich / Turcji. Konkretniejsze egzotyki już trochę nie na nasz portfel :)
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi - podejrzewam, że im szybciej się coś zarezerwuje tym korzystniejsza cena będzie.
Pozdrawiam.

[impex]

Ja planuje w tym roku pojechać na wycieczke do Czarnobyla.
W Egipcie mozna sraczki dostać, w Turcji wojna, a wyspy Kanaryjskie przereklamowane i juz dawno nie są modne.

[ADASIO]

Może nie na wakacje (a może na wakacje- okaże się) ale w tym roku na bank pojadę na Chorwację
(może d.. nie urwie i stoja 2 dni nie będę miał) bo kierunek oklepany ale ja nie byłem więc trzeba nadrobić :)


Osobiście jednak, preferuje kierunki w Polsce - oklepane kierunki typu - Zakopane, Mielno i Międzyzdroje odpadają, ale na plaże nudystów z chęci się wybiorę nad polskie morze, w końcu jade tam wypocząć od ludzi i wszystkiego a jak będę chciał ścisku pójdę sobie na dyskotekę w Mielnie :)

[phdomek]

Cypr. Bylem i polecam.

[kociniak08]

Ja polecam Marsylie byłem w tamte wakacje i mi się podobało. Może mało egzotycznie ale jest co zwiedzać. Fajne plażę i widoki.

[Dzuda]

Chorwacja jest spoko ale dłużej się nad tym zastanawiając to szczerze mówiąc się nie opłaca.
W tym roku w Chorwacji poszło mi więcej kasy niż dwa lata temu na Gran Canarii no a prawdę mówiąc nie ma co porównywać. Teneryfa tez jest spoko ale bardziej wietrzna niż GC.

Zależy wszystko od kasy. Jak kiedyś będzie mniej wydatków to marzą mi się Malediwy ale to spokojnie 20tys/7 dni

[darekbb]

Ja jak się uda to jako człowiek "starej daty" do Kołobrzegu. Miałem jechać w 2015 ale jako że rozstałem się z kobietą to samemu nie było sensu... Nie byłem tam 8 lat, w ogóle nad morzem nie byłem 8 lat i ciągnie mnie tam jak nie wiem co, bo za góvniarza byłem tam chyba z 5 czy 6 razy...

[Ronin]

Ja także podpisuje się pod Gran Canarią i Chorwacją. Co do naszego morza, to jest ono fajne, ale jesienią żeby pospacerować i oddychać jodem. Jeśli o mnie chodzi, to w pieniądzach, które trzeba wydać nad polskim morzem, można śmiało skoczyć we własnym zakresie do Chorwacji lub wycieczką zorganizowaną do Grecji, gdzie w obydwu przypadkach pogodę masz zagwarantowaną.

Jeśli natomiast chodzi o kraje arabskie, to odpuściłbym ze względu na sytuację polityczną.

Podsumowując, jeśli ma to być wypad "wow", a kasa ma drugorzędne znaczenie, to wybrałbym, jedną z wysp Kanaryjskich. Podobno Fuerteventura jest fajna, znajomi byli i chwalili. Ja byłem na GC i jedno mogę Ci powiedzieć, klimat tam panujący jest super (mam na myśli temperaturę powietrza, która jest w miarę stała i wody) i nie męczy tak jak w krajach północnej Afryki.



Jeszcze jedna rzecz przyszła mi na myśl. Nie wiem ile macie ukończonych wiosen, ale sądząc po tym, że planujesz wyjazd z dziewczyną, a nie żona i dziećmi, zakładam, że może Was interesować także życie nocne podczas wyjazdu. :D
Myślę, że ciekawą alternatywą może być Hiszpania. Z tego co pamiętam było tam sporo dyskotek i klubów, zarówno przy plaży jak i w centrum miasta (Lloret-de-Mar, Blanes). Można pomyśleć też o Portugalii - tam nie byłem, ale chciałbym się wybrać.

Poniżej moje subiektywne odczucia i wspomnienia z krajów o których mowa.

Egipt - tak naprawdę jedzie się tam w trzech celach: pomacać piramidę, zobaczyć Dolinę Królów i ponurkować na rafie koralowej, reszta to piach, piach, skwar z nieba, piach i rozcieńczane drinki w hotelach z pseudo all - inclusive - leżysz plackiem i się nudzisz.

Turcja - zdecydowanie najwyższy standard jeśli chodzi o hotele i obsługę. W czasie kiedy byłem oczywiście gorąc i mniej natarczywi niż w przypadku Tunezji restauratorzy i sklepikarze.

Tunezja - restauratorzy i sklepikarze, których w pewnym momencie masz dość i najchętniej posłałbyś ich na inną planetę, nie da się spokojnie przejść promenadą, co chwilę jesteś zaczepiany tekstem: "hello my Friend, special price for You" :D


Jeśli chodzi o wcześniejszą rezerwację, to bywa różnie. Znam przypadki, że biuro padło i z wycieczki oraz kasy nici - kiepska perspektywa .Z doświadczenia powiem Ci, że warto czekać nawet do ostatniej chwili (tak, wiem, trzeba mieć zimną krew i nerwy ze stali :D) i wyrwać coś last - minute. Czasem są konkretne promocje i coś co początkowo wydawało się po za zasięgiem może okazać się na wyciągnięcie ręki. Wersja "hard" to wykupienie wycieczki na dwa, trzy dni przed wylotem ;)

[Pawliko]

Ja jak się uda to jako człowiek "starej daty" do Kołobrzegu. Miałem jechać w 2015 ale jako że rozstałem się z kobietą to samemu nie było sensu... Nie byłem tam 8 lat, w ogóle nad morzem nie byłem 8 lat i ciągnie mnie tam jak nie wiem co, bo za góvniarza byłem tam chyba z 5 czy 6 razy...

Odpuściłbym sobie Kg, przez natłok Niemców ceny są chore, a jak pojedziesz w czasie Sunrise'a to z pewnością coś Ci ukradną albo przyjmiesz kosę pod żebro :D
Wybierz sobie jakąś ciekawszą lokalizacje - Niechorze, Dziwnów, Pobierowo ewentualnie ;-) polecam, moje rejony :P

A ja? Ja znowu nigdzie nie pojadę, bo cały hajs pójdzie w samochód.

[qba]

Nie uznaje wyjazdów z biurem podróży. Byłem, wiem co to jest i dziękuję.

Od lat sami organizujemy sobie wakacje - w zeszłym roku była Dania kempingowo (mega polecam), w ostatnie wakacje Austria (polecam zawsze, dla każdego i o każdej porze roku) i Włochy (mieszane uczucia). Trzeba wychowywać dzieciaki na osoby obyte turystycznie a nie potrafiące jedynie bezmyślnie podążać za antenką przewodnika.

Polskie kurorty odpuszczam, za dużo ich odwiedzam w ciągu roku służbowo.

Jak wszystko się uda to tegoroczne wakacje przekładamy na późną jesień (listopad/grudzien) i obieramy za cel Amerykę PD. Dzieciaki podrosły, czas na bardziej ambitne wczasy, Wyjazd organizowany oczywiscie samemu.