Wystarczy ze TUV sie skonczyl kilka miesiecy wczesniej i niemiec musial kupic nowe opony. Calkiem normalna kolej rzeczy
Wystarczy ze TUV sie skonczyl kilka miesiecy wczesniej i niemiec musial kupic nowe opony. Calkiem normalna kolej rzeczy
Żarty żartami ale ja mimo wszystko byłbym ostrożny. Fakt .... wygląda kusząco.
Co to znaczy,że opony nowe ? DOT mają 4015 czy jak ??? Bo tak biadolicie o tych oponach.Ja mam michały z 14 roku i wyglądają jak nowe.Te nie mają nawet cycków i nie wyglądają jak nowe.Pewnie magik sprzedawca zobaczył że ładne,to napisał NOWE.Auto wygląda na bardzo szykowane pod nowego właściciela.Przed przednim lewym kołem jest mała gumka,od nadkola.Na nej widać jeszcze zacieki po ostrej polerce lakieru.Ale polerce takiej,co się tnie śmieci po lakierowaniu papierami wodnymi.
było E21 316,E30 320,E32 730,E32 750,E34 540,E38 740i,E36 M3 3.0,E39 ALPINA 3.2.E65 745i, X3 3,0si
Nie zgodzę sie... wystarczy ze gość w trosce o swój portfel używa G3 z farekli i tak właśnie będzie płynąć biały zaciek
Dzuda może i tak,ale to auto jakoś ocieka nowym lakierem.Tak na moje oko
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
było E21 316,E30 320,E32 730,E32 750,E34 540,E38 740i,E36 M3 3.0,E39 ALPINA 3.2.E65 745i, X3 3,0si
A jak handlarz ma przygotować auto?postawić brudne ufajdane i ma czekać na kupca?
Chyba nie myślicie że te auta od niemca przyjeżdżają ładne, czyste i dopracowane w każdym szczególe...
Polakowi nikt nigdy nie dogodzi.... nie wypolerowane źle,wypolerowane tez zle
Może być ze to po polerce. Nie domyte i tyle. Przecież widać ze to auto wypolerowane. Ale nie wiem Co w tym dziwnego. Ja swoje też niedawno polerowałem.
Dzuda ,chodzi o to aby być czujnym przy takich samochodach . Wiadomo ,że jak np. ja czy Ty byś jechał kupić auto prywatnie np. od Jaro5 albo od Aldika to wiadomo że jest czyste bo zawsze jest czyste i zadbane a to z niemiec które dorwał handlarz to wiadomo ,że na zarobek i na pewno nie było tylko brudne i nie brud był powodem kupna go przez handlarza.
Albo unfal , albo mechanika niedomaga albo milion przebiegu i to dopiero będą kłopoty. Wyczyścić,wypucować,podleczyć żeby tylko było i do ludzi. Czym prędzej tym lepiej.
Pisze co tam to nie ma w wypasie bo wie ze Kowalski co się nie zna i jak czyta ogłoszenie na spokojnie w domu to się podnieca i jedzie auto oglądac a na miejscu już przy aucie emocje biorą górę i Kowalskiemu nawet się nie przypomni o np. grzanej kierownicy a jak już kupi to kupił i trudno. Reszta wyjdzie w praniu. Np. tak jak Sebek kiedyś pokazał fotki słynnej rurki połączonej wężem gumowym . Wiadomo że wszystkiego nikt nie jest w stanie sprawdzić ale dużo można jednak zdiagnozować. Inpa,serwis ,kolega który się zna i jest neutralny przy oględzinach to niepodważalne atuty przy kupowaniu takiego auta. Nie chodzi o same 30 tysi które sie wyda na auto ,tylko o drugie tyle które trzeba będzie zainwestować w takie auto ,że o stresie i nerwach już nie wspomnę.
miro kazdy ma jakiś powód sprzedaży, różnie bywa. Ludzie czasami igły oddają w rozliczeniu za inne lub nowe auta :) Serio jest wiele przypadków.
A moje juz nie takie czyste, chyba od 10 dni nie myłem :D Ale w sumie od 4 stoi :)