Ja regenerowałem w Sosnowcu , koszt jakieś 80 zł. Powinien Ci to każdy warsztat zrobić co naprawia alternatory.
Z tym zleceniem tej roboty to sie może zastanów bo trzeba górę deski ściągać ,a na forum jest manual jak to zrobić samemu. ściągnie deski max godzina , zakładanie podobnie. Jak mechanik tego nigdy nie robił to tylko przy okazji Ci może wiele rzeczy przy tym spier.... olić.
Wiem ale pogoda teraz wybitnie nie sprzyja do takiej zabawy. Ja niestety nie mam warunków do grzebania przy aucie. Poszukam kogoś kto ma o tym pojęcie, może z forum ktoś się trafi.
Było BMW e32 750 V12
Rozumiem , najpierw zapytaj mechanika ile Cie skasuje za taka naprawę ,żebyś potem nie był żdziwiony
mi pomógł cursor rozebrać deskę. było to latem i gdyby nie to, i przede wszystkim jego pomoc - popłakałbym się z bezsilności albo zesr. ze złości. nie wiem co by pierwsze przyszło.
ALE nie piszę aby opowiedziec o tym , tylko o regeneracji tego wentyla. w moim przypadku trzeba było tak naprawdę wyczyścić szczotkotrzymacz. ale zorientowałem się jak już zamówiłem szczotki, więc je wymieniłem.
Miałem plan opisać to ku pamięci, ale jakoś się nie zeszło, ale nieważne, parę słów na temat:
jak już będziesz miał silnik w ręku, odkręcisz z niego sterownik (tzw jeż) i zapniesz do imadła (nie trzymaj w ręce) i podłącz do 12V z akumulatora. silnik pewnie nie ruszy, ale popchniesz go palcem i ruszy.
jeśli tak jest to wyciągnij szczotki. jesli nie są strasznie krótkie (5mm ) to wyczyść ich siedzenie, pewnie jest tak zawalone kurzem i pyłem że nie mogą swobodnie ruszać się i dotykać komutatora.
aha, szczotki są osadzone w takim czarnym materiale, jakby miały "ubranko" aby nie ocierać się o metal je otaczający. to "ubranko" też wychodzi i daje lepsze pole do czyszczenia. polecam alkohol - to jest dobre na wiekszość problemów.
co do panewek czy tulejek - mój wentylator chodził bardzo lekko - więc nie ruszałem, może ty też tak masz...
Dzięki za rady na pewno będą przydatne.
Było BMW e32 750 V12
Jeszcze jedna uwaga na temat szczotek.
JEŚLI trzeba będzie wymienić je, to możesz kupić na znanym portalu aukcyjnym za niewielkie pieniądze.
Ale ważne aby to były szczotki do wentylatorów nawiewu, a nie np do wiertarki (pomimo identycznych wymiarów).
Jest tak dlatego, że szczotki w urządzeniach typu wiertarka, szlifierka itp na 230V i relatywnie mały prąd (powiedzmy kilka A w szczycie) , natomiast wiatrak w aucie jest na 12V i kilkadziesiąt A w szczycie. Szczotki do takich urządzeń 12V i "duży prąd" są nasycane miedzią i takie właśnie musisz dać. inaczej za niedługo znowu rozbiórka deski, bo szczotka węglowa znika w strasznym tempie kiedy się ją wsadzi do takiego silnika.
kolejna sprawa to dopasowanie szczotek, trzeba trochę je przeszlifować aby kształtem przypominały te stare (czyli dobrze dolegały do komutatora), i tu cierpliwość to podstawa, inaczej przy obracaniu słychać trochę "cykania" szczotki o lamelki komutatora. ale w końcu się dopasuje.
Dziś próbowałem ruszyć wentylator ręcznie. I tak włożyłem rękę we wlot pod maską zakryty klapką po stronie pasażera. Po prawej stronie wybadałem coś jakby bęben dało się okręcać. Okręciłem to kilka razy. Czy dobrze to robiłem bo żadnej reakcji nie było? Wentylator nie zadziałał.
Było BMW e32 750 V12
no raczej by ruszył gdyby to szczotki się kończyły.
Ja po rozbiórce swojego mogę sobie wyograzić ze się zawiesiły tak bardzo że nie chce zadziałać, ale może sprawdź czy bezpiecznik jest OK...
byłoby głupio rozbierać na darmo... ale przeczytałem twojego posta o piskach...
to jednak sugeruje wentylator - czyli bez rozbiórki nic się nie dowiesz...
ale niech się jeszcze fachmany jakieś odezwią!
kurcze wsadź jeszcze raz rękę i poruszaj tym bębnem... musiałoby ruszyć...
Kociniak, mój wentylator raz ruszył na pych ale pochodził dzień i znów zdechł tym razem ostatecznie, może Twój jest już w gorszym stanie, po rozbiórce bębny kręciły się z dużym oporem a szczotki miałem wręcz pokruszone, wprawdzie nie piłowałem nowych i faktycznie cykały ale po tygodniu ucichły.
Pamiętajcie też, że niewskazane jest zdejmowanie wirników - one są wyważane po założeniu! od tego są takie małe metalowe spinki na łopatkach w losowych miejscach.
Jutro spróbuje ruszyć go jeszcze ręcznie. Najpierw postaram się sprawdzić bezpiecznik.
Dziś ruszyłem bęben ręcznie i załapał. Siła nadmuchu na maxa i żadne powietrze nie leci bęben się obracał sam. Po wyłączeniu nadmuchu sam nie zaskoczył drugi raz trzeba mu pomóc, żeby znów się kręcił. Czyli coś jest z wentylatorem, ale czemu nie leci powietrze jak się obraca?
Bezpieczniki pod maską wszystkie sprawne. Ten będen jak ruszy to obraca się bardzo powoli i lekko. Po 3-4min sam się zatrzymuje. Dodatkowo przygasły mi wyświetlacz klimatronika. Wczesniej wszystko ładnie chodziło. Teraz nic nie było na nich widać chyba, że pod innym kontem. Po włączeniu grzania szyby zrobiły się czytelne ale tylko na chwilę(później ten patent nie działał). Czy to przez mróz czy coś zamokło? Nie wiem już w czym jest problem i za co się brać na początku?
Ostatnio edytowane przez kociniak08 ; 08-01-2016 o 14:13
Było BMW e32 750 V12
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem