Szukam telewizora 48-50" w kwocie 3.000 - 3.500. TV ma służyć głównie oglądaniu TV sat, filmów i trochę internetowym rozrywkom (FB, YT, etc.). Żadnego grania w gry nie planuję. Pod uwagę biorę Samsunga (stosunek: cena/jakość). W podanym budżecie najczęściej przewijają się TV FullHD 3D lub UltraHD 4K, ale bez 3D. Ogólnie rzecz biorąc skłaniam się ku tej drugiej opcji, bo sam jakoś specjalnie za 3D nie przepadam, ale wolałbym zasięgnąć Waszej opinii. Czy warto mieć niższą rozdzielczość ale mieć 3D czy jednak można to sobie odpuścić, bo okulary leżą w szufladzie, kurzą się i nikt z nich tak naprawdę nie korzysta.
Rozważam takie opcje:
FullHD 3D vs.
UltraHD 4K