Hit tego wątku jest taki ,że spora cześć aut w Polsce jest przekładana z anglików właśnie i wywożona do niemiec , tam rejstrowana jako niemiec , i pozniej do Polski i przy sprzedaży informacja ,że auto sprowadzone z Niemiec , to po co VIN sprawdzać . I pozniej człowiek ma bonus. Dla mnie np takie auto ma dużo plusów . Mianowicie : przebiegu nie można cofnąć bo można historie przeglądów sprawdzić , auta jeżdzą na codzień po cywilizowanych drogach wiec zawieszenie nie bedzie wolało o wymiane po pol roku. Co do przekladki samej , to lamp nie trzeba w Fce wymieniac ,bo sa adoptowalne komputerowo , wiązki i inne rzeczy do przekładki kupowane z europejskich aut . Wystarczy mieć zaufana osobe co przeklada i jaj nie odstawi i nie powinno być problemu mysle. Co do wypadku i wyplaty odszkodowania , ubezpieczanie zawsze wyliczaja koszt jak dla angielskiego samochodu i trzeba sie sądzić latami w przypadku wypadku i wyplaty odszkodowania